Po niewątpliwym sukcesie ostatniego protestu, na który zjechało się około 100 maszyn, rolnicy z powiatu kolbuszowskiego po raz kolejny postanowili wyjechać na ulice miasta nad Nilem. Do Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej wpłynęło już pismo od organizatorów.
Szykuje się 12-godzinny protest
Strajk odbędzie się 20 marca w godz. od 7 do 19 i będzie polegał na poruszaniu się pojazdów wolnobieżnych (ciągniki z osprzętem oraz wolnobieżne maszyny rolnicze) wyznaczonymi trasami po ulicach Kolbuszowej. Jakimi?
- od ronda Lubomirskich drogą krajową nr 9 w kierunku ronda im. kpt. Józefa Batorego
- następnie od ronda kpt. Józefa Batorego drogą wojewódzką nr 875 w kierunku mostu im. Ofiar Katastrofy Smoleńskiej do ronda im. Stanisława Mazana
- powrót będzie odbywał się analogicznie tą samą trasą
- Ponadto blokowane będzie przejście dla pieszych na ul. Rzeszowskiej obok sklepu Lidl
Unia mówi co wolno, a czego nie
Rolnikom nie podoba się plan wprowadzenia unijnego programu Zielony Ład, który zachęca rolników m.in. do adaptacji metod uprawy przyjaznych dla środowiska, minimalizujących emisję gazów cieplarnianych, a także wprowadzenie nowoczesnych technologii, które "pomogą w efektywniejszym gospodarowaniu zasobami naturalnymi".Ponadto rolnicy buntują przed napływem towaru z Ukrainy. Jak tłumaczą, wchodzi on na polski rynek bez żadnej kontroli, przez co konsumenci są narażeni na otrzymanie towaru niskiej jakości, za niską cenę. Zdaniem polskich rolników zasady ujęte w tym zbiorze inicjatyw, których nadrzędnym celem jest osiągnięcie neutralności dla klimatu w Europie do 2050, są dla nich szkodliwe. Podobnego zdania są Francuzi, Belgowie i Niemcy, którzy również strajkują.
Serafin: Walczymy nie tylko o swoje
- Nareszcie w społeczeństwie jest ten oddech, że faktycznie walczymy nie tylko o swoje. Walczymy też o to, żeby po prostu mieszkańcy naszego kraju mieli chleb z polskiego zboża i żebyśmy to my mogli produkować. Bo my nie produkujemy dla siebie, ale dla wszystkich. Gospodarstwa zostają z dziada pradziada na pokolenia. Nikt ze sobą tego nie zabiera
- mówił po ostatnim strajku Zbigniew Serafin z Cmolasu, organizator protestu i właściciela jednego z największych gospodarstw w powiecie kolbuszowskim, które specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego. Pisaliśmy o tym w artykule: Protest rolników w Kolbuszowej. "Stanęliśmy na wysokości zadania"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.