O tym pomyśle i zamierzeniach pisaliśmy jeszcze w sierpniu 2024 roku w artykule: Powiat kolbuszowski bez Raniżowa? Wójt jest za i prowadzi już w tym kierunku rozmowy
Jan Puzio, radny z Raniżowa podniósł ten temat na sesji Rady Gminy Raniżów pod koniec września.
- Proszę o konkretną odpowiedź. Ponad rok temu usłyszeliśmy o zamiarze przeniesienia administracyjnie gminy Raniżów do powiatu rzeszowskiego. Co zostało już w tym temacie zrobione, co jest na etapie realizacji, co jeszcze będzie należało w tym temacie zrobić? Minął ponad rok od tej zapowiedzi
- prosił o odpowiedź radny, zwracając się do wójta.
Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów podkreślił, że zostało już zrobione wiele w tym temacie.
- Żeby zacząć temat, to trzeba z ludźmi porozmawiać i temat był skierowany do ludzi
- mówił szef raniżowskiego urzędu zaznaczając, że jest on pod wrażeniem zainteresowania i pozytywnego odzewu w tym temacie wśród mieszkańców.
- W trakcie trwania danej kadencji tego manewru nie można wykonać. Ci ludzie się osadzili na tych stołkach i dobrze wiedzą, że tego stołka nikt im spod tyłka nie wyrwie, chociaż są takie szanse, że jakby radni powiatowi poszli po rozum do głowy, to by mogli wdrożyć jakiś program naprawczy, ale widzę, że im nie po drodze z tym. Nam też nie po drodze jest trwać w takim marazmie, bałaganie. My dopominamy się o swoje, o to co się nam należy. Starosta chwalił się, że wygrał proces, a go nie wygrał. Teraz zajmuje się tą drogą prokuratura, jest decyzja na usunięcie niebezpiecznego odpadu, jest nałożona kara na inwestora - wykonawcę i o tym się nikt nie chwali. Warto o tym powiedzieć
- mówił wójt o aktualnym sporze pomiędzy gminą, a starostwem. Chodzi o remont drogi powiatowej w Woli Raniżowskiej i toczący się w tej sprawie proces. Więcej o tym pisaliśmy w artykule: Sąd wydał wyrok w sprawie drogi w Woli Raniżowskiej. Wójt gminy Raniżów zapowiada wniosek do Sądu Najwyższego
Dalej, wójt Grądziel kontynuując swoją wypowiedź, przekazał, że odbył spotkanie z wojewodą podkarpackim i przeprowadził rozmowę o przesunięciu granic powiatu rzeszowskiego i poszerzeniu go o raniżowską gminę.
- Pani wojewoda bardzo przychylnie się do tego odnosi. Mamy tutaj od strony rządowej zielone światło na zmianę granic administracyjnych. Na zebraniu w Woli Raniżowskiej zastanawiano się, dlaczego tylko jedno dziecko poszło do szkół, które są w powiecie kolbuszowskim. Sam starosta daje im taką szansę, żeby one wybrały powiat rzeszowski, bo jest tylko jeden autobus rano i po południu (z Woli Raniżowskiej do Kolbuszowej - przyp. red.). Widzi się czubek własnego nosa, a nie widzi się potrzeb ludzi i dzieci. Będziemy do tego dążyć. Hasło o przeniesieniu się do powiatu rzeszowskiego było rzucone, żeby zobaczyć, jak ludzie się do tego odnoszą, a odnoszą się pozytywnie. Trwanie w powiecie kolbuszowskim i korzyści z tego są żadne. Transport do Rzeszowa jest bardzo rozbudowany. Powiat rzeszowski jest na poziomie. Interes ludzi i interes mieszkańców, jest na pierwszym miejscu
- skwitował wójt.
Jan Puzio jednak nie takiej odpowiedzi spodziewał się od szefa gminy.
- Nie odpowiedział pan na moje pytanie. Pytałem, co konkretnie zostało zrobione, co się robi i co będzie zrobione. Owszem konsultacje były i tylko jedna rozmowa z panią wojewodą, o które mówił pan rok temu. Przez rok, to nie jest duża praca, nie odpowiedział pan na moje pytanie, bo pytałem, co konkretnie jest robione. Pan odpowiedział na pytanie, które nie zostały zadanie
- mówił radny.
Wójt Grądziel zaznaczył jednak, że wielokrotnie podczas spotkań z wojewodą poruszany był ten temat i nie było to jedno spotkanie.
- Wszystkie ruchy, które mogą być robione, muszą być wykonane po upływie tej kadencji. To mieszkańcy będą w ostateczności decydować w referendum i trzeba ich na ten wybór mądry, świadomy przygotować. Nie pozorowane ruchy, ale takie, żeby ludzie podjęli świadomą decyzję. To jest ten czas, żeby dotrzeć do tych mądrych ludzi, do ich świadomości, a tych nieprzekonanych przekonać. To jest decyzja ludzi, nie wojewody, nie ministra
- wyjaśniał włodarz.
Komentarze (0)