reklama

Skargi na wójta Józefa Tęczę nie ustały. Kolejne dwie rozpatrzyli radni. W tle sprawa sprzed kilku lat

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie

Skargi na wójta Józefa Tęczę nie ustały. Kolejne dwie rozpatrzyli radni. W tle sprawa sprzed kilku lat - Zdjęcie główne

Radni rozpatrzyli kolejne dwie skargi na Józefa Tęczę. | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Dzikowieccy radni na ostatniej sesji (9 maja) rozpatrzyli kolejne dwie skargi na działalność wójta Józefa Tęczę. Czego tym razem dotyczyły zawiadomienia i jak argumentowała swoje stanowisko gminna komisja?
reklama

Jedna ze skarg wpłynęła do rady gminy początkiem kwietnia. Dotyczyła nienależytego wykonywania zadań oraz naruszenia praworządności przez wójta gminy Dzikowiec. 

Miało to związek z niewyciągnięciem konsekwencji finansowych wobec ustalonego kilka lat temu przez organy ścigania sprawcy uszkodzenia fasady budynku Zespołu Szkół w Dzikowcu. 

Zdaniem Huberta Lachora, lokalnego działacza, który wniósł skargę, wójt miał wycofać się przez wzgląd na to, że sprawcę z włodarzem łączą więzy rodzinne.

"Chwała szatanowi" na ścianie

Na przełomie 2020/21 roku został ogłoszony przetarg publiczny na remont sali gimnastycznej przy Zespole Szkół w Dzikowcu. Obiekt przeszedł m.in. termomodernizację oraz został położony nowy tynk zewnętrzny. 

Niedługo po zakończeniu inwestycji nieustalony wówczas sprawca dokonał zniszczenia części fasady budynku przy pomocy farby w sprayu, umieszczając na niej napis o treści "Chwała szatanowi". Zdjęcie poniżej:

Fot. Archiwum Korso Kolbuszowskie

Jak wskazuje Hubert Lachor, lokalny działacz wnoszący skargę, po ujawnieniu chuligańskiego aktu wandalizmu wójt Józef Tęcza podczas jednej z sesji Rady Gminy Dzikowiec publicznie zapowiedział, że dopełni wszelkich starań, aby sprawca szkody został ustalony przez organy ścigania i poniósł finansowe konsekwencje swojego zachowania. Włodarz miał także złożyć zawiadomienie w związku ze zniszczeniem mienia publicznego.

O tym incydencie pisaliśmy również na łamach Korso Kolbuszowskie. Justyna Mytych, dyrektor Zespołu Szkół w Dzikowcu, informowała nas wówczas, że to pierwsza sytuacja dewastacji w szkole, a sprawca poniesie konsekwencje. Szefowa placówki wspomniała, że wszystko zostało zarejestrowane przez kamery zamontowane w obiekcie.

Wandal krewnym wójta?

Zdaniem skarżącego sprawcą uszkodzenia budynku miał być syn jednej z pracownic dzikowieckiego urzędu i jednocześnie krewny wójta Józefa Tęczy.

- Wbrew publicznym zapowiedziom wójt gminy Dzikowiec nie wyciągnął wobec sprawcy szkody i jego rodziny żadnych konsekwencji finansowych w drodze cywilnoprawnej. Sprawca nie poniósł również za popełnione czyny żadnej odpowiedzialności karnej. Koszty naprawy wyrządzonej szkody pokryła ze środków publicznych gmina

- nadmienia w skardze Lachor i dodaje:

- Wójt Józef Tęcza w bulwersujący sposób, kierując się w pierwszej kolejności interesem swoim i swoich krewnych, świadomie odstąpił od pociągnięcia do odpowiedzialności karnej i cywilnej (finansowej) ustalonego sprawcy przestępstwa zniszczenia fasady budynku tylko dlatego, że okazał się nim być jego krewny. Jednocześnie w sposób nieuprawniony zdecydował, że koszty renowacji pokryte zostaną ze środków publicznych.

Skarżący uważa, że działanie to nosi znamiona nepotyzmu i przedkładania interesu prywatnego nad interesem publicznym przy wykorzystaniu zajmowanego stanowiska publicznego. - Innymi słowy, działania te noszą znamiona korupcyjne i stanowią naruszenie praworządności - podsumował.

Szkoda na niecałe 200 złotych

Stanowisko w tej sprawie przedstawiła na ostatniej sesji Rady Gminy Dzikowiec (wtorek, 9 maja) gminna Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. To okazało się całkowicie odmienne od tego, które wskazał skarżący.

Przewodniczący poinformował, że w celu rozpatrzenia skargi konieczne było uzyskanie informacji z Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej na temat zakończenia tego postępowania. W odpowiedzi na pismo szef kolbuszowskiej policji wyjaśnił, że pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kolbuszowej prowadzone było dochodzenie w sprawie uszkodzenia drzwi i elewacji hali sportowej. 

W trakcie prowadzonego dochodzenia uzyskano opinię biegłego, zgodnie z którą wartość uszkodzeń wyceniono na kwotę 190 złotych.

- W związku z tym, zgodnie z przepisami, postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion przestępstwa i stwierdzenia zaistnienia wykroczenia

- odczytał Eugeniusz Panek, przewodniczący komisji.

W grudniu 2020 roku dokumentacja została przekazana do zespołu wykroczeń w kolbuszowskiej komendzie w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie o wykroczenie.

- Przeprowadzone czynności stanowiły podstawę do zakończenia postępowania i skierowania przeciwko sprawcy wykroczenia wniosku o ukaranie do sądu rejonowego

- cytował samorządowiec.

Sprawca inny niż w skardze

Przedstawiciel gminnej komisji podkreślił także, że jak wynika z pisma policji, sprawcą uszkodzenia elewacji budynku oraz drzwi do hali sportowej jest inna osoba niż wskazana w skardze. 

Eugeniusz Panek odczytał, że postępowanie w sprawie ukarania sprawcy zakończył kolbuszowski sąd rejonowy, wydając w tej sprawie wyrok nakazowy. 

- Odnosząc się do zarzutów opisanych w skardze, wyjaśnić należy, że wójt nie był stroną toczącego się postępowania. Ponadto komisja ustaliła, że 30 września 2020 roku wykonawca dokonał zgłoszenia zakończenia robót. Powołana przez wójta komisja odbiorowa ustaliła, że nie stwierdzono żadnych wad ani usterek budynku, co zostało potwierdzone w protokole odbioru

- argumentowała swoje stanowisko komisja.

- Koszt renowacji zniszczonej elewacji i drzwi do hali sportowej nie był pokryty ze środków publicznych - zaznacza przewodniczący Panek.

Dzikowiecka Komisja Skarg, Wniosków i Petycji wniosła o podjęcie uchwały w sprawie rozpatrzenie skargi na działalność wójta jako bezzasadnej. Tak też się stało. Wszyscy radni zagłosowali za.

Kolejna też bezzasadna

Druga skarga o takiej samej treści odnosiła się do tego, że w 2018 roku ówczesny zastępca wójta Józef Tęcza, będąc upoważnionym przez wójta Krzysztofa Klechę, udzielił dalszego pełnomocnictwa do występowania w imieniu włodarza spółce Synoradzki, Bentkowska i Partnerzy Adwokaci. Zdaniem Lachora sprzeczne to było z ustawą o samorządzie gminnym, która miała zakazywać zastępcy wójta udzielania dalszych pełnomocnictw. - W istocie rzeczy wypełniało to znamiona przestępstwa - nadmienia skarżący.

Komisja podkreśliła, że ustawa o samorządzie gminnym upoważnia wójta gminy do powierzenia spraw gminy w swoim imieniu zastępcy wójta, w tym wypadku Józefowi Tęczy. Eugeniusz Panek zaznaczył, że ówczesny wójt Krzysztof Klecha upoważnił swojego zastępcę do reprezentacji gminy Dzikowiec we wszystkich sprawach, które należą do jej kompetencji.

Również i w tym przypadku gminna komisja wniosła o uznanie skargi za bezzasadnej. Jednogłośnie zgodzili się z tym radni, oddając 15 głosów za.

Najwięcej w powiecie

Dzikowiecka Komisja Skarg, Wniosków i Petycji to jedyna tego typu komisja w powiecie kolbuszowskim, która rozpatruje tak dużo skarg na działalność wójta. Jak ich liczbę odbiera jej przewodniczący?

Eugeniusz Panek w rozmowie z nami przyznał, że skargi faktycznie często wpływają do urzędu i nikt nie ma na to wpływu. Jak twierdzi, skoro takowe się pojawiają, to trzeba je rozpatrzeć, przyjąć stanowisko i po prostu przedstawić na forum Rady Gminy Dzikowiec.

W skład komisji wchodzą:

  • Eugeniusz Panek zam. w Lipnicy - przewodniczący
  • Edward Klecha
  • Jan Tęcza
  • Urszula Rzeszut - Baran

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama