Temat zainicjowała radna Urszula Rzeszut-Baran podczas ostatniej sesji Rady Gminy Dzikowiec 25 czerwca, pytając wprost:
- Czy w naszej gminie można wynająć sprzęt? Na przykład kosiarkę bijakową lub coś w tym stylu. Czy jest to formalnie zorganizowane?
Na pytanie odpowiedziała wójt gminy Dzikowiec, Bogumiła Kosiorowska, wskazując, że na ten moment taka możliwość formalnie nie istnieje.
- Nie, nie ma formalnej możliwości, żebyśmy mogli kosiarkę bijakową wynająć. To musielibyśmy sformalizować kolejnym regulaminem, tak jak zrobiliśmy to z autobusami.
Potrzeby mieszkańców
Radna dopytywała dalej, powołując się na zapytania mieszkańców: - Pytam, bo miałam takie zapytania mieszkańca. Czy na przykład można pójść i wynająć z pracownikiem?Wójt odpowiedziała, że urząd dostrzega potrzebę organizacji tego typu usług i trwają wstępne rozważania, jak mogłoby to wyglądać w praktyce. Podkreśliła jednak, że są ku temu pewne ograniczenia.
- Mamy teraz kosiarkę do tego małego traktorka, którą zakupiliśmy, i jest do tego dużego traktora. Tutaj mamy jeszcze na gwarancji, więc musimy to przemyśleć. Ona tak naprawdę jest ciągle w użytku. Musielibyśmy to w niedzielę wynająć, bo panowie są cały czas w pracy. Tak to właśnie wygląda
- wyjaśniła Kosiorowska.
Nowy statut dla ZUK?
Wójt Kosiorowska zasugerowała, że możliwe jest wprowadzenie usług związanych z obsługą sprzętu nie poprzez wynajem, ale jako usługę wykonywaną przez Zakład Usług Komunalnych (ZUK).
- Zamierzamy wprowadzić taką usługę, nawet jeśli chodzi o Zakład Usług Komunalnych. Też się zastanawiamy nad wprowadzeniem nowego statutu, żeby ten zakład budżetowy też miał swoje dochody właśnie z takich usług, bo to też o to chodzi i to jest temat, który opracowujemy
- powiedziała.
Dodała, że podobny mechanizm już funkcjonuje w przypadku wynajmu autobusu, który wymagał formalnego uregulowania ze względu na rosnącą liczbę zgłoszeń i koszty.
Z ograniczeniami?
Pod koniec dyskusji głos zabrał radny Antoni Konefał, który zwrócił uwagę na możliwe ograniczenia prawne, jeśli sprzęt byłby zakupiony z dofinansowań. W takich przypadkach obowiązuje bowiem tzw. trwałość projektu, co może wykluczać komercyjne użycie.Wójt Kosiorowska szybko rozwiała wątpliwości. Jak podkreśliła, nie ma żadnego takiego sprzętu kupionego w ramach dotacji. Wszystko zostało zakupione z funduszy własnych samorządu i nie ma wobec tego żadnych przeszkód.
Komentarze (0)