- Z takim pomysłem wyszedł Zbigniew Pastuła, nasz parafianin
- mówi ks. Jan Pępek, proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta
- Pojemnik na plastikowe wkłady ze zniczy został ustawiony przy bramie do naszego cmentarza
- dodaje duchowny.
Jak plastikowe opakowanie z resztką parafiny ma pomóc walczącym w Ukrainie? O tym opowiada nam Zbigniew Pastuła, koordynator akcji w Kolbuszowej.
- Są one potrzebne do przygotowania tzw. podgrzewaczy dla walczących żołnierzy. Do ich wykonania wykorzystuje się takie półlitrowe puszki np. po ananasach, wkłada się do nich karton i zalewa parafiną. Tę właśnie parafinę wybieram z niedopalonych wkładów ze zniczy
- wyjaśnia Zbigniew Pastuła.
Nasz rozmówca w ten sposób pozyskał już około 80 litrów parafiny. Ta zostanie niebawem przekazana do Ukrainy.
- Liczę na to, że mieszkańcy zaangażują się w tę akcję. Z jednego wkładu, który może się wydawać wypalony do końca, można wybrać nawet łyżkę czy dwie parafiny
- zaznacza nasz rozmówca.
Oznaczony pojemnik ustawiony jest nie tylko przy cmentarzu parafialnym przy kościele św. Brata Alberta. Od niedawna stoi też przy kontenerach obok nekropolii przy ul. Narutowicza w Kolbuszowej (obok kolegiaty).
Akcja będzie kontynuowana przez całą zimę. Być może takie pojemniki staną przy cmentarzach w innych częściach powiatu kolbuszowskiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.