reklama

Staruszka nie reagowała na pukanie do drzwi. Poranna interwencja służb ratunkowych w Widełce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie

Staruszka nie reagowała na pukanie do drzwi. Poranna interwencja służb ratunkowych w Widełce - Zdjęcie główne

Służby ratunkowe interweniowały w Widełce- zdjęcie poglądowe. | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Służby ratunkowe interweniowały w poniedziałek rano, 18 marca, w Widełce. 98-letnia kobieta mimo pukania do drzwi nie otwierała drzwi swojemu synowi. Ten zaniepokojony zadzwonił po pomoc. Akcja miała swój szczęśliwy finał.
reklama

Policja i straż pożarna interweniowała rankiem w Widełce (gmina Kolbuszowa). Syn zaniepokojony brakiem odpowiedzi od swojej 98-letniej matki, postanowił zawiadomić służby ratunkowe. O przebiegu akcji opowiedział nam sierż. szt. Adrian Kocój, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej.

Jak się okazało, mężczyzna przybył do swojej matki, lecz staruszka, mimo wielokrotnego pukania i dzwonienia, nie otwierała mu drzwi, co wzbudziło jego niepokój. Syn obawiał się, że matka może potrzebować natychmiastowej pomocy medycznej. Nie zwlekał ani chwili.

Finalnie kobieta, w obecności strażaków i policjantów, sama otworzyła drzwi. Nie było konieczne ich wyważanie. Okazało się, że nie słyszała pukania do drzwi z powodu swoich problemów ze słuchem, ale na szczęście nic złego się z nią nie stało. Dzięki zdecydowanej reakcji syna i szybkiej reakcji służb sytuacja zakończyła się pozytywnie.

Kolbuszowska policja apeluje - jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że ktoś może potrzebować naszej pomocy i od dłuższego czasu nie ma z nim żadnego kontaktu, nie wahajmy się zaalarmować służby. Czasami jeden telefon może ocalić ludzkie życie. 

Jolanta Skubisz-Tęcza z KPP w Kolbuszowej jakiś czas temu w rozmowie z nami informowała, że według policyjnych statystyk, najczęściej pomoc wzywana jest do osób samotnie zamieszkujących, z którymi nagle urywa się kontakt.

- Do kolbuszowskiej jednostki często wpływają zgłoszenia od zaniepokojonych członków rodziny lub sąsiadów, którzy proszą policję o pomoc, obawiając się, że bliskiej im osobie lub sąsiadowi/znajomemu mogło stać się coś złego

- tłumaczyła funkcjonariuszka i dodała:

- Policjanci w pierwszej kolejności udają się pod wskazany adres zamieszkania, sprawdzają teren posesji, jeżeli jest to dom mieszkalny - zaglądają przez okna.  Zdarzają się interwencje, w których samotnie mieszkające osoby uległy nagłym wypadkom lub zasłabły i dzięki zgłoszeniu udało się udzielić niezbędnej pomocy.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama