reklama

Mieszkańcy Kolbuszowej oburzeni podcinaniem drzew na osiedlach. "To barbarzyństwo" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieszkańcy Kolbuszowej oburzeni podcinaniem drzew na osiedlach. "To barbarzyństwo" [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WIADOMOŚCI Osobom mieszkającym na osiedlach przy ulicy Jana Pawła II i Partyzantów w Kolbuszowej nie podoba się wiosenne przycinanie drzew. - Jesteśmy załamani. To barbarzyństwo w czystej postaci - piszą w liście do naszej redakcji. Jak sprawę komentuje Józef Rybicki, szef spółdzielni mieszkaniowej?
reklama

Do naszej redakcji zwrócił się w imieniu mieszkańców Kolbuszowej pewien mężczyzna, który zwrócił uwagę na wiosenne praktyki spółdzielni mieszkaniowej. - Ta sprawa nie może przejść bez echa, zostać zignorowana - czytamy. Chodzi o przycinanie drzew na osiedlach przy ul. Jana Pawła II i Partyzantów.

Mieszkańcy: Jesteśmy załamani i rozgoryczeni

- Tak wyglądają nasze osiedlowe drzewa po wiosennej "pielęgnacji" przez pracowników spółdzielni mieszkaniowej. Jesteśmy załamani i rozgoryczeni. Drzewa są młode, nie stwarzają najmniejszego zagrożenia dla kogokolwiek, a mimo to po raz kolejny zostały tak okaleczone i oszpecone. Barbarzyństwo w czystej postaci

- alarmuje w imieniu lokalnej społeczności, wskazując na nadesłane zdjęcia (zamieszczamy je u dołu artykułu).

Jak słyszymy w dalszej części listu, na pytanie jednego z mieszkańców, dlaczego takowe prace są wykonywane, pracownik spółdzielni miał z bezczelnością w głosie odpowiedzieć zdaniem typu "A kto będzie sprzątać liście?". - Ponadto w rażący sposób zostało po raz kolejny złamane prawo w myśl ustawy o ochronie przyrody - dodał.

Rybicki: Nie wszystkim się to podoba

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Józefem Rybickim prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Kolbuszowej. Ten przyznał, że drzewa były podcinane w środę, 13 marca. Jak sam zauważa w rozmowie z nami, jest to kwestia sporna i zdania mieszkańców są mocno podzielone. - Nie wszystkim się to podoba. Jedni chcą, inni nie - dodaje.

Szef spółdzielni zwraca uwagę na niezbędność przycinania drzew, podkreślając, że gałęzie często zasłaniają lampy oraz rozprzestrzeniają się nad parkingami. Podkreśla, że takie działania są podejmowane mniej więcej co dwa-trzy lata w celu zapewnienia większego dostępu światła do przestrzeni osiedlowych.

- Tak się robi. Gałęzie potem odrastają i tworzą się ładne korony

- podsumowuje Józef Rybicki.

Ten wyjaśnia, że drzewa te nie są typowymi okazami parkowymi, lecz leśnymi, co wymaga przystosowania ich do warunków miejskich poprzez zdecydowane cięcie. Rybicki zaznacza, że są to działania przemyślane i starają się drzewom nie zaszkodzić. Jak zauważa, nie wszystkie drzewa są przycinane, a tylko te, które wymagają pielęgnacji.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama