Promesę na zakup nowego samochodu druhowie z Płazówki odebrali w środę, 29 marca, tego roku. Niedługo później na stronie urzędu pojawił się przetarg na jego dostawę.
Z wodą i sprzętem
Zamówienie obejmuje wykonanie fabrycznie nowego, lekkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego ze zbiornikiem na wodę o pojemności minimum 1000 litrów i dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 4,5 tony. Samochód ma mieć silnik o mocy min. 120 kW, sześciobiegową, manualną skrzynię biegów oraz napęd 4x2.Kabina ma pomieścić sześciu strażaków. Na jej wyposażeniu mają się znaleźć m.in. cztery latarki kątowe akumulatorowe, trzy radiotelefony nasobne oraz radiotelefon przewoźny. Wóz ma posiadać wyciągarkę elektryczną o uciągu co najmniej pięciu ton oraz maszt oświetleniowy wysuwany na tylnej ścianie nadwozia.
Razem z samochodem ma również zostać dostarczony sprzęt strażacki. W skrytkach znajdzie się 10 węży tłocznych, stojak hydrantowy, klucze, przełączniki i prądownice, rozdzielacz, pilarka łańcuchowa, gumowe tłumice, sprzęt burzący, drabina nasadkowa, agregat prądotwórczy trójfazowy, pachołki i flary ostrzegawcze oraz dwie podpory ratownicze.
Dwóch chętnych
Wykonawca będzie miał 180 dni od dnia podpisania umowy na wykonanie pojazdu. Dostawca, aby wziąć udział w przetargu, musiał wykazać, że dostarczył co najmniej jeden fabrycznie nowy, lekki samochód ratowniczo-gaśniczy o wartości nie mniejszej niż 300 tys. zł.Do przetargu stanęły dwie firmy - "Dragon" z Dąbrowy Górniczej oraz "Bibmot" z Mielca. Pierwsza z nich zaproponowała realizację zadania za kwotę prawie 399 tys. złotych. Druga zaś przedstawiła nieco korzystniejszą ofertę cenową. Propozycja mieleckiej spółki zamknęła się w kwocie niespełna 395 tys. złotych.
To jeszcze nie oznacza, że wykonawca, który złożył tańszą wycenę, wygra przetarg. Przy wyborze najkorzystniejszej oferty będzie brana pod uwagę nie tylko cena, ale również okres gwarancji na podwozie i zabudowę. Pewne jest to, że niezależnie od wyboru gmina niewiele zaoszczędzi. Samorząd planował bowiem przeznaczyć na realizację zamówienia 400 tys. złotych. Na razie dzikowiecka gmina nie zdecydowała, która firma wygrała przetarg.
Marzenie stało się faktem
Ryszard Bąba, radny z Płazówki, który wielokrotnie podczas sesji zabiegał o nowy samochód dla druhów z tamtejszej jednostki, cieszył się z otrzymanego dofinansowania. - Starałem się, bo to należało do radnego. Bardzo się cieszę! - mówił w rozmowie z nami.Oprócz strażaków z Płazówki, nowy, lekki samochód otrzymają również druhowie z Woli Raniżowskiej. Jak mówił Andrzej Rembisz, prezes tamtejszej jednostki, samochód będzie miał zbiornik o takiej samej pojemności i zostanie wyposażony w podstawowy sprzęt zgodnie ze standardem. Na aucie ma dodatkowo znaleźć się sprzęt do ratownictwa drogowego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.