Temat potoku Filipka był poruszany niejednokrotnie przez m.in. sołtysa Adama Wykę. W styczniu interweniował on w sprawie zniszczonej części korpusu drogi relacji Spie - Krzątka.
Na ostatniej, marcowej sesji pytał z kolei o przegląd rzeki Łęg. Ten alarmował, że woda zabiera drogi dojazdowe do upraw rolnikom.
Do skutku doszło spotkanie w terenie z udziałem samorządu gminnego oraz powiatowego zarządu dróg. Z inicjatywą wyszły Wody Polskie. Z jakim skutkiem? Co ustalono?
Naprawa koryta potoku
Udało nam się ustalić, że podczas spotkania omówiono zakres działań, które zamierza podjąć Zarząd Zlewni w Stalowej Woli. Głównym celem ma być udrożnienie koryta i zabudowy wyrwy na potoku Filipka. Prace zostaną zrealizowane w Wilczej Woli.Zlewnia przygotowała już dokumentację techniczną na wykonanie tych robót i wystąpiła do RZGW w Rzeszowie o zmianę w programie realizacji zadań związanych z utrzymaniem wód oraz pozostałego mienia skarbu państwa związanego z gospodarką wodną. Było to konieczne w celu zapewnienia finansowania dla tego zadania.
- Wójt w ramach dobrej współpracy zadeklarował pomoc przy jego realizacji oraz zabezpieczenie brzegu, który uległ zniszczeniu w związku z wezbraniem wód, pomiędzy korytem rzeki Filipka a drogą powiatową
- usłyszeliśmy od Katarzyny Tokarz, kierownika rzeszowskiego Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej.
Sołtysi w natarciu
Adam Wyka, sołtys wsi Spie, wielokrotnie apelował o poruszenie tematu. - Są wyrwy wielkości domu albo i większe. Tam nawet w niektórych miejscach woda zabiera drogi dojazdowe do pól - mówił w trakcie ostatniego posiedzenia.Szef wsi bił na alarm, ponieważ siła natury niszczyła skutecznie drogi. - Przesuwamy się coraz bardziej w pola, a rzeka nam coraz więcej zabiera. Rzeka opadła około metra w ciągu roku. Siłą rzeczy będzie obrywało i zabierało - podsumował Wyka.
Swój głos w sprawie przedstawił również Antoni Puzio, sołtys Kopci. Ten z kolei zwracał uwagę na niebezpieczną drogę w Płazówce, która jest podmywana przez wodę.
- Szczególnie w Płazówce istnieje niebezpieczeństwo. Na wysokości sklepu są barierki. Tam woda podmywa strasznie. Niedługo droga będzie w wodzie. Jeśli tego nie zrobicie, powiat nie zabezpieczy, to zniknie droga. Tam jest bardzo niebezpiecznie
- dodał szef sołectwa.
W spotkaniu ze strony Wód Polskich uczestniczyli:
- Fabian Zięba - zastępca dyrektora Zarządu Zlewni w Stalowej Woli
- Mateusz Krasowski - kierownik Działu Utrzymania w Zarządzie Zlewni w Stalowej Woli
- Zenon Kulig - kierownik Nadzoru Wodnego w Kolbuszowej
Pojawili się również przedstawiciele władz i wsi w gminie Dzikowiec:
- Józef Tęcza - wójt gminy Dzikowiec
- Lucyna Guściora - zastępca dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych
- Henryk Wojdyło - pracownik gminy Dzikowiec
- Dominik Furtek - radny gminy Dzikowiec
- Adam Wyka - sołtys wsi Spie
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.