Świadek całego zajścia poinformował nas, że leżał z awanturnikiem na sali, w jednej chwili ni stąd ni zowąd mężczyzna wstał, wybiegł z sali, zwyzywał pielęgniarki po czym złapał metrowy pręt od wagi, podbiegł w stronę drzwi wyjściowych z oddziału i zaczął w nie uderzać.
Świadek próbował załagodzić sytuację, jednak nic nie uległo poprawie. Furiat odwrócił się i zaczął zmierzać w kierunku mężczyzny z metalowym prętem w dłoni. Na całe szczęście przybiegła pielęgniarka...