reklama
reklama

UWAGA TVN o Arturze R. z powiatu kolbuszowskiego podejrzanym o gwałty i morderstwo psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen z YT

UWAGA TVN o Arturze R. z powiatu kolbuszowskiego podejrzanym o gwałty i morderstwo psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie [WIDEO] - Zdjęcie główne

Uwaga TVN zajęła się sprawą Artura R. | foto Screen z YT

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI37-letni Artur R. z powiatu kolbuszowskiego oskarżony jest o morderstwo psycholog w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Prokuratura oskarżyła go także o kilka brutalnych gwałtów. Materiał w tej sprawie zrealizowała Uwaga TVN.
reklama

Jak podaje UWAGA TVN, 37-letni Artur R. trafił do aresztu śledczego w Rzeszowie półtora roku temu. Został zatrzymany w związku z brutalnymi gwałtami, których miał się dopuścić na czterech kobietach. Wielokrotnie bywał w gabinecie pani psycholog, która w rzeszowskim zakładzie karnym pracowała od 2010 roku.

Nasza redakcja również wielokrotnie pisała o Arturze R. z powiatu kolbuszowskiego. 


Jak czytamy na stronie Uwagi, mężczyzna wszedł do gabinetu pani psycholog, z którą pozostał sam na sam. Zabarykadował się od wewnątrz i przez kilkadziesiąt minut maltretował kobietę, po czym zadał jej kilka ciosów nożyczkami. Po wszystkim położył się na podłodze, z rękami założonymi na głowie, i czekał na wejście strażników więziennych.

reklama

Kadr z materiału UWAGI

Programowi udało się skontaktować także z bratem Artura R. 

- Był zamknięty w sobie, późno wszedł w etap związków i kolejne rozstania źle na niego działały. Może wytworzyła się w nim jakaś wewnętrzna niechęć do kobiet, nie wiem czy ktoś go badał pod tym kątem

– mówi dla Uwagi TVN pan Dariusz, brat Artura R.

TVN nieoficjalnie ustalił także, że kiedy Artur R. przebywał w areszcie śledczym, jego ojciec prosił, żeby skierować syna na leczenie psychiatryczne. Tak się jednak nie stało.

reklama

- Mój brat jest chory i nikt nie pomógł mu w czasie, w którym można było coś zrobić i uniknąć tej tragedii

– uważa brat 37-latka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama