Kolbuszowscy radni, podczas październikowych obrad, podjęli uchwałę znoszącą formę ochrony tego drzewa. Jak wyjaśnia Kazimierz Kret z Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, projekt dokumentu został uzgodniony z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Przesłanką ku temu był zły stan drzewa. Przypomnijmy, że końcem sierpnia ogromny konar żywego pomnika ułamał się i runął na teren szkoły, tuż obok boiska wielofunkcyjnego. Widząc zagrożenie dla uczniów, radni zaapelowali podczas wrześniowych obrad, aby drzewo ściąć.
Aby jednak wiąz można było ściąć, najpierw uchwała musi zostać zaakceptowana przez wojewodę i ukazać się w Dzienniku Urzędowym Województwa Podkarpackiego. Następnie gmina wystąpi do starosty kolbuszowskiego z wnioskiem o zgodę na jego wycinkę.
Nasz rozmówca uważa, że są podstawy do tego, aby starosta był na tak. Przeprowadzone na ponad 250-letnim drzewie zabiegi pielęgnacyjne niewiele dały. Kilka tygodni po ich wykonaniu kolejny konar ułamał się i runął na teren szkoły.
- To nas utwierdziło w przekonaniu, że drzewo znajduje się w bardzo złym stanie i trzeba je usunąć ze względów bezpieczeństwa - mówi Kazimierz Kret.
Dodatkowo teren znajdujący się pod koroną wiązu został odgrodzony.