reklama

Gmina Kolbuszowa. Skarga mieszkańca Widełki dotycząca przetargu sprzed ponad 10 lat

Opublikowano:
Autor:

Gmina Kolbuszowa. Skarga mieszkańca Widełki dotycząca przetargu sprzed ponad 10 lat - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIMieszkaniec Widełki pisze do Ministerstwa Sprawiedliwości. Mężczyzna chce, aby władze w Warszawie zajęły się tematem przetargu ogłoszonego przez gminę ponad 10 lat temu.

Skarga mieszkańca sołectwa trafiła pod obrady komisji regulaminowo-mandatowej, działającej przy Radzie Miejskiej w Kolbuszowej. Samorządowcy z pismem mieli się na razie zapoznać, a w późniejszym czasie będzie ono opiniowane.

O co właściwie chodzi? Sprawę wyjaśniał podczas piątkowej komisji (25 sierpnia) sekretarz Krzysztof Matejek. Mieszkaniec Widełki ma zastrzeżenia dotyczące przetargu ogłoszonego w 2004 roku, a rozstrzygniętego w 2005 roku. Chodzi o sprzedaż działki w Widełce, która sąsiadowała z należącą do niego nieruchomością. Mężczyzna, który wówczas nie mieszkał na terenie gminy Kolbuszowa, ma pretensje m.in. o to, że nie wiedział o przetargu na zbycie gruntu, który ogłosiła gmina. Ostatecznie działkę kupił jego sąsiad.

 

Jak wyjaśniał podczas komisji sekretarz, sprawę przeanalizowano i stwierdzono, że gmina dopełniła wszelkich formalności, ogłaszając przetarg. Informacja ukazała się w urzędzie na tablicy ogłoszeń, jak i w miesięczniku ukazującym się w tym czasie na terenie m.in. gminy Kolbuszowa.

Mimo to mieszkaniec Widełki pisze skargi i odwołania. Na działce, sprzedanej 13 lat temu w drodze przetargu, nowy właściciel wybudował dom, a następnie zmieniła ona właściciela.

 

Temat analizowała także Katarzyna Jezuit, radca prawny Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej. Jak wyjaśniła, mieszkańcowi sołectwa chodzi nie tylko o unieważnienie przetargu, ale również o nieścisłości w granicach działek. Radca jednocześnie podkreśliła, że w ciągu tych kilkunastu lat gmina była wielokrotnie kontrolowana, między innymi przez Najwyższą Izbę Kontroli, i podjęta uchwała o sprzedaży działki nie została przez kontrolujących zausterkowana.

 

Dodatkowo, każdy mieszkaniec miał rok na zaskarżenie tej decyzji radnych do sądu, jeżeli uważał, że podjęto ją niezgodnie z prawem. Nikt z takiej możliwości jednak nie skorzystał.
Członkowie komisji tematowi przyglądną się bliżej, podczas kolejnego spotkania komisji.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE