1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tego dnia wspominamy m.in. ktp. Józefa Batorego (pośmiertnie awansowanego do stopnia majora), który urodził się w Weryni.
ZOBACZ TAKŻE: Tysiące mandatów w Kolbuszowej Górnej. Tak działa odcinkowy pomiar
W ubiegłym roku gminne uroczystości, upamiętniające Żołnierzy Wyklętych, zorganizowano 28 lutego w Weryni. To właśnie w tym sołectwie znajduje się szkoła, która od 2004 roku nosi imię kpt. Józefa Batorego.
- Józef był najstarszym z moich braci. Prawdę powiedziawszy, po śmierci rodziców, to on był moim testamentalnym opiekunem
– mówi Franciszek Batory z Kolbuszowej.
- Jakiego go zapamiętałem? Był wysokim, szczupłym mężczyzną o zgrabnej sylwetce. Można również powiedzieć, że był niesamowitym pedantem. Zawsze elegancko ubrany i prezentujący się. Bardzo lubił kwiaty. Szczególnie upodobał sobie dalie. Miał ich aż 24 gatunki, które przywoził zewsząd, gdzie utrzymywał kontakty
– wspomina nasz rozmówca.
Pierwsze ze wspomnień o bracie, pan Franciszek ma z czasów, gdy był uczniem szkoły podstawowej. Wrócił wtedy z wojny, uciekając z niewoli niemieckiej. Później, przez całą okupację mieszkał w domu rodzinnym w Weryni (...)
CZYTAJ DALEJ ROZMOWĘ Z FRANCISZKIEM BATORYM »
Fragment wystąpienia Franciszka Batorego podczas gminnych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.