Jak podaje Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie, do godziny 10.00 w całym regionie odnotowano aż 872 interwencje związane ze skutkami zimowego załamania pogodowego.
Najczęściej strażacy usuwali powalone drzewa i gałęzie blokujące drogi oraz zerwane linie energetyczne i telekomunikacyjne. Na szczęście – mimo ogromu zdarzeń – nie odnotowano osób poszkodowanych.
Skala trudności najlepiej widoczna jest w statystykach. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z powiatów:
- dębickiego – 117
- rzeszowskiego – 94
- jasielskiego – 92
- strzyżowskiego – 91
- krośnieńskiego – 76
- ropczycko-sędziszowskiego – 65
- kolbuszowskiego – 51
Aby zwiększyć skuteczność działań, w teren skierowano dodatkowe siły: 14 strażaków wsparło obsadę Stanowiska Kierowania i jednostek ratowniczo-gaśniczych w Krośnie i Strzyżowie. Jak podkreśla PUW, sytuacja jest poważna i wymaga nieprzerwanej pracy wielu służb.
Kryzys energetyczny: ponad 134 tysiące odbiorców bez prądu
Skala awarii jest ogromna – bez zasilania pozostaje około 134 760 odbiorców energii elektrycznej:• PGE Rzeszów – 110 360
• PGE Zamość – 11 000
• Tauron – 13 400
Największe utrudnienia zgłaszane są z rejonów Strzyżowa, Krosna, Mielca, Rzeszowa, Sanoka, Dębicy, Przemyśla i Leżajska. W powiecie kolbuszowskim także dochodzi do masowych awarii – to jeden z najbardziej poszkodowanych obszarów, gdzie mieszkańcy od godzin nocnych pozostają bez dostępu do energii, a ekipy energetyczne pracują w wyjątkowo trudnych warunkach.
Szpitale i DPS-y zabezpieczone
W tej trudnej sytuacji kluczowe instytucje działają stabilnie. Wszystkie szpitale w regionie mają zapewnione zasilanie. Również Domy Pomocy Społecznej funkcjonują bez większych zakłóceń – jedynie w powiecie strzyżowskim jeden ośrodek pracuje przy wsparciu agregatu dostarczonego przez strażaków.Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul minioną noc spędziła w terenie, odwiedzając miejsca najbardziej dotknięte skutkami zimowego żywiołu. Informacje o sytuacji na bieżąco przekazywane są do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Służby apelują o maksymalną ostrożność i śledzenie oficjalnych komunikatów. Zimowy atak wciąż trwa, a prace przy usuwaniu skutków nawałnicy będą prowadzone przez kolejne godziny. Mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego i innych dotkniętych rejonów muszą przygotować się na dalsze utrudnienia.
Komentarze (0)