Do zdarzenia doszło 14 stycznia, po godz. 10, na drodze krajowej nr 9, przy ulicy Bieszczadzkiej w Nowej Dębie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 22-letni mężczyzna, kierujący bmw, jadąc w kierunku Majdanu Królewskiego, nie zachował szczególnych środków ostrożności, zjechał na pobocze i z nasypu spadł do rowu. 22-latek jechał sam, nie doznał poważniejszych obrażeń. O tym pisaliśmy w artykule: Nowa Dęba. Kierowca zatrzymał się w rowie. Nie miał prawa jazdy
Na miejscu pracowali policjanci, strażacy PSP z Nowej Dęby i strażacy ochotnicy oraz zespół ratownictwa medycznego.
- Policjanci ustalili, że 22-latek był trzeźwy. Funkcjonariusze po sprawdzeniu w policyjnym systemie ustalili, że kierowca bmw nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, ponieważ stracił je jesienią 2021 r
- relacjonowała Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy KMP Tarnobrzeg.
Mężczyźnie pobrano krew do badań na zawartość środka działającego podobnie do alkoholu. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu.
Andrzej Dubiel, prokurator, przekazał nam w piątek, 18 marca, że 22-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego był pod wpływem amfetaminy.
Prokurator Dubiel wyjaśnia, że stężenie narkotyku we krwi 22-latka było małe i odpowie on za wykroczenie, a nie za przestępstwo. Dodatkowo sąd wymierzy mu karę za jazdę samochodem bez uprawnień.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.