reklama

Afera w kolbuszowskiej straży pożarnej. Była księgowa oszukała komendę PSP na więcej niż 422 tys. zł? Prokuratura: Zarzuty będą rozszerzane

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie

Afera w kolbuszowskiej straży pożarnej. Była księgowa oszukała komendę PSP na więcej niż 422 tys. zł? Prokuratura: Zarzuty będą rozszerzane - Zdjęcie główne

Co nowego mówi prokuratura o aferze w komendzie kolbuszowskiej straży pożarnej? | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Nie cichnie afera w kolbuszowskiej straży. Wiadomo, że zarzuty przeciwko byłej głównej księgowej kolbuszowskiej straży pożarnej, która podejrzana jest o przywłaszczenie ponad 420 tysięcy złotych z rachunku bankowego komendy PSP, zostaną rozszerzone.
reklama

Minęło niespełna 1,5 miesiąca od naszej ostatniej publikacji na temat afery w kolbuszowskiej straży pożarnej. Informowaliśmy wówczas, że prokuratura postawiła Annie S., byłej księgowej, 110 zarzutów na łączną kwotę 422 tys. zł. Czy doszły nowe zarzuty? Czy kwota zwiększyła się?

Wieloletni pracownik komendy

Przypomnijmy, że zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa wpłynęło od osoby, która może działać w imieniu komendy powiatowej PSP w Kolbuszowej, w połowie lutego tego roku. Policja pod nadzorem prokuratury ustala, jak wyglądał mechanizm oszustwa.

Kolbuszowska prokuratura potwierdza, że zamieszana w aferę jest Anna S., wieloletni pracownik cywilny komendy, która odpowiadała za sprawy finansowe i miała dostęp do konta bankowego komendy. 40-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego usłyszała zarzuty. Pisaliśmy o tym w artykule: Przekręt na setki tysięcy złotych w kolbuszowskiej straży pożarnej. 110 zarzutów dla byłej księgowej

Prokuratura: Zarzuty będą rozszerzane

Wiadomo, że na jednym ani na kilkunastu zarzutach się nie skończy. Według ostatnich ustaleń prokuratury 40-letniej kobiecie postawiono aż 110 zarzutów. Łączna szkoda z tych oszustw wynosi 422 tysiące złotych. Na tym nie koniec. Jakie są najnowsze ustalenia państwowego organu?

- Zarzutów na razie nie przybyło. Jeszcze przesłuchiwani są świadkowie. Dopiero dostaliśmy dokumenty źródłowe z banków. Zarzuty będą rozszerzane na pewno, ale nie wiadomo kiedy dokładnie i o ile

- poinformowała prokurator Joanna Kwiatkowska-Brandys w rozmowie z Korso w czwartek, 29 czerwca.

Udało nam się ustalić, że o udział w procederze, który trwał latami, nadal nie są podejrzewane osoby trzecie. Nie jest to jednak w dalszym ciągu wykluczone i może ulec zmianie. Do tematu wrócimy.

Nawet do 12 lat więzienia

Na razie Anna S. systematycznie stawia się na przesłuchania i odpowiada z wolnej stopy. W dalszym ciągu kobieta ma zakaz opuszczania kraju. Nieoficjalnie w środowisku pożarniczym słyszy się, że kwota przywłaszczenia przez nią pieniędzy jest bliska miliona złotych.

Za popełnione przestępstwa (art. 270 § 1 (podrabianie dokumentów) oraz 284 § 1 (przywłaszczenie majątkowe) kodeksu karnego) grozi jej grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 5 lat, natomiast za oszustwo (art. 286 § 1 (oszustwo, osiągnięcie korzyści majątkowej) w związku z art. 65 - stałe źródło dochodu) - od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Kara ta może zostać zwiększona do 12 lat więzienia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama