Przykładem tego, że czujnik tlenku węgla może uratować zdrowie lub życie, są interwencje podkarpackich strażaków. Mimo że sezon grzewczy rozpoczął się stosunkowo niedawno, bo 1 października (umowna data), to mundurowi odnotowali niedawno pierwsze dwie ofiary śmiertelne tlenku węgla.
Cichy zabójca zaatakował
- Od 1 października do (23 listopada) wyjeżdżaliśmy 21 razy do interwencji związanych z tlenkiem węgla. Dwie osoby zginęły, najprawdopodobniej wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Trzy osoby natomiast z objawami zatrucia trafiły do szpitali
- przekazał w rozmowie z Korso brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Jak przekazał nam przedstawiciel podkarpackich strażaków, do pierwszego śmiertelnego zatrucia doszło w miejscowości Grzęska (powiat przeworski, gmina Przeworsk). Strażacy otrzymali wezwanie przed godz. 6:30. Ofiara to ponad 60-letni mężczyzna.
W pokoju domu jednorodzinnego, w którym przebywał, znajdował się piec kaflowy, który służył do ogrzewania domu. To najprawdopodobniej on i powstały tlenek węgla był przyczyną zatrucia i w konsekwencji śmierci starszego mężczyzny.
Drugi przypadek śmiertelny miał miejsce kilka dni później w jednym z mieszkań w bloku w Leżajsku, w środę, 23 listopada.
- 45-latka została znaleziona w łazience, w której był gazowy piecyk do podgrzewania wody. Do szpitala została zabrana jedna osoba, która była w tym czasie w mieszkaniu
- powiedział przedstawiciel podkarpackich strażaków.
Nie widać, nie czuć
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem lub "cichym zabójcą", to bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku silnie trujący gaz. To sprawia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić jego obecności własnymi zmysłami. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w najgorszym przypadku - śmierć.Jedynym, a zarazem skutecznym sposobem, aby uchronić się przed tlenkiem węgla, jest zamontowanie w domu specjalnego czujnika. To niewielkie urządzenie kosztuje w granicach 80-130 złotych, a może uratować zdrowie, a nawet życie.
Nie tylko piecyki gazowe
Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie przypomina, że do zatruć dochodzi najczęściej w pomieszczeniach, gdzie zlikwidowano lub zakryto przewody wentylacyjne i nie ma odpowiedniej wentylacji powietrza.Źródłem zatruć w domach może być również niesprawność przewodów kominowych: spalinowych, dymowych i wentylacyjnych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji (w tym czyszczenia) czy wad konstrukcyjnych.
Warto dodać, że potencjalnymi źródłami czadu w domach są nie tylko piecyki gazowe (podgrzewacze wody, tzw. junkersy). To również kominki, piece węglowe, kaflowe, piece szamotowe (tzw. kozy), gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe.
Pierwsza pomoc przy zatruciu
U osób podejrzewanych o zatrucie tlenkiem węgla (CO) należy jak najszybciej przerwać kontakt z czadem. Pierwsza pomoc polega na wyprowadzeniu zatrutej osoby z pomieszczenia. Należy szeroko otworzyć drzwi i wstrzymując oddech, otworzyć szeroko okno, aby powstał przeciąg, a następnie wynieść poszkodowanego.Po wyniesieniu zatrutego natychmiast należy skontrolować jego oddech, w przypadku bezdechu trzeba rozpocząć sztuczne oddychanie. Jeśli oddycha, nieprzytomnego należy ułożyć na boku i poczekać na karetkę pogotowia.
Objawy zatrucia
- Niewielki ból głowy, mdłości, wymioty, ogólne zmęczenie i osłabienie - w przypadku lekkiego zatrucia.
- Nasilający się ból głowy, senność, zaburzenia świadomości i równowagi, trudności z oddychaniem, oddech przyśpieszony, zaburzenia rytmu serca - w przypadku średniego zatrucia.
- Drgawki, utrata przytomności - w przypadku ciężkiego zatrucia.
Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony oraz zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia, powodują, że jest on całkowicie bierny (nawet nie ucieka z miejsca nagromadzenia trucizny), traci przytomność i - jeśli nikt nie przyjdzie mu z pomocą, umiera.
Warto więc zainwestować w czujnik tlenku węgla, który może uratować Ci życie. To niewielkie urządzenie można kupić już od 80-100 złotych. Zadbaj o siebie i swoich najbliższych. Pamiętaj, że tlenku węgla nie słychać, nie widać i nie czuć. Czujnik to jedyny sposób, aby zapobiec tragedii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.