reklama

Zatankował poszedł do kasy a kolejka coraz większa. Czytelnik zwraca uwagę na problem na stacjach paliw

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Zatankował poszedł do kasy a kolejka coraz większa. Czytelnik zwraca uwagę na problem na stacjach paliw - Zdjęcie główne

Zatankował poszedł do kasy a kolejka coraz większa. Czytelnik zwraca uwagę na problem na stacjach paliw | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIJeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na sytuację, którą wielu kierowców zna z własnego doświadczenia. Podjeżdżasz pod dystrybutor, ustawiasz pistolet, tankujesz, zakręcasz korek… i stoisz. Auto przed tobą nadal blokuje stanowisko, bo kierowca poszedł do kasy zapłacić. „To niepotrzebnie wydłuża kolejkę. Wystarczy po tankowaniu przeparkować na wolne miejsce i zrobić miejsce następnemu” – przekonuje Czytelnik.
reklama

Sprawdziliśmy, jak to wygląda w przepisach i praktyce stacji. W polskim prawie nie ma przepisu, który nakazywałby kierowcy po zatankowaniu obowiązkowo odjechać spod dystrybutora przed uiszczeniem opłaty. Regulacje państwowe dotyczą raczej bezpieczeństwa i technicznych wymogów działania stacji (instalacje, BHP, zakaz palenia, wyłączony silnik itp.), nie zaś samej kolejności „płać czy odjedź” po zakończeniu nalewu. To, co wolno, a co wypada, precyzują raczej regulaminy operatorów i zwyczaje na stacjach. 

Coraz więcej sieci wprost zachęca, by zwolnić dystrybutor. Na dystrybutorach Orlenu pojawiały się naklejki z prośbą o przeparkowanie po tankowaniu – tak, by kolejny kierowca mógł od razu zacząć nalewać paliwo. To nie tylko kwestia kultury, ale i organizacji: system kasowy „pamięta” transakcję z danego stanowiska, a dystrybutor po odwieszeniu pistoletu jest gotowy dla następnej osoby. Dzięki temu można odjechać na parking i spokojnie zapłacić, nie blokując kolejki. 

Sama sieć potwierdza to w swoich materiałach dla klientów: „na większości naszych stacji możesz, bezpośrednio po tankowaniu, odjechać od dystrybutora na parking”, by inni mogli od razu korzystać z tego samego stanowiska. Do tego dochodzą płatności mobilne (ORLEN Pay), które w ogóle pozwalają uregulować rachunek bez wchodzenia do budynku. W praktyce – tankujesz, odjeżdżasz, płacisz w aplikacji albo idziesz do kasy już po zaparkowaniu. 

Czy zatem Czytelnik ma rację? W sensie prawnym – nie ma ogólnego obowiązku przeparkowania. W sensie organizacyjnym i dobrych manier – tak, to najlepsza praktyka. Stacje same o to proszą, a ich systemy są do tego przygotowane. Dzięki temu kolejki poruszają się szybciej, a nerwów jest mniej.

reklama

Pamiętajmy przy tym o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: podczas tankowania silnik ma być wyłączony, nie wolno palić papierosów ani używać otwartego ognia, a obsługa dystrybutora odbywa się zgodnie z instrukcjami BHP stacji. Te reguły są twardo osadzone w przepisach i dotyczą każdego z nas. 

Na koniec ważne zastrzeżenie: jeśli zdarzyłoby się komuś odjechać bez zapłaty, to już nie kwestia etykiety, tylko wykroczenia albo przestępstwa – w zależności od kwoty. Dlatego procedura „odjeżdżam – parkuję – płacę” zakłada, że rachunek i tak regulujemy od razu, tylko poza strefą dystrybutora. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo