reklama
reklama

Zalana droga na granicy Weryni i Dzikowca. Zarząd dróg wojewódzkich zrzuca winę na rolników?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie.

Zalana droga na granicy Weryni i Dzikowca. Zarząd dróg wojewódzkich zrzuca winę na rolników? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
14
zdjęć

Jak sprawę zalania drogi na granicy Weryni i Dzikowca komentuje zarząd dróg wojewódzkich? | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WIADOMOŚCIZdaniem Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich przyczyną zalewania drogi na granicy Weryni i Dzikowca jest brak odwodnienia terenów przyległych - pól, rowów i cieków melioracyjnych. Sprawę komentuje Joanna Szarata, rzecznik prasowy PZDW.
reklama

Jak pamiętamy, we wtorek (12 grudnia) w wyniku roztopów droga wojewódzka nr 875 na granicy Weryni i Dzikowca została zalana. Woda utrudniała samochodom przejazd. Na miejscu interweniowała kolbuszowska straż pożarna i policja.

Finalnie, decyzją zarządcy drogi, odcinek od ronda w Zarębkach do skrzyżowania ze starą drogą w Dzikowcu został zamknięty na kilkanaście godzin w obu kierunkach. Pisaliśmy o tym w artykule: Zalana droga wojewódzka na granicy Weryni i Dzikowca. Droga odblokowana [WIDEO - ZDJĘCIA]

reklama

W tej sprawie 15 grudnia wysłaliśmy maila do Joanny Szaraty, rzecznika prasowego Podkarpackiego Zarząd Dróg Wojewódzkich. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Czy PZDW ma w planach zrobić cokolwiek, aby zniwelować ten problem? Czy istnieje jakieś rozwiązanie?

Przedstawicielka zarządu dróg podkreśla, że oprócz tymczasowego zamknięcia traktu, który miał miejsce 12 grudnia, odnotowana była podobna sytuacja w lutym 2021 roku. - Z tym że wtedy zamknięcie drogi nie było konieczne. Nie było innych zgłoszeń dotyczących zalania drogi - zaznacza Szarata i dodaje:

- Akumulacja i retencja wód była uwzględniona w zrealizowanej inwestycji poprzez budowę zbiornika retencyjnego, który zbiera wody opadowe z pasa drogowego. Głównym czynnikiem, który ma wpływ na zalewanie drogi, jest brak drożności istniejących cieków i rowów melioracyjnych w sąsiedztwie drogi.

reklama

Zdaniem rzeczniczki, problem leży w braku odpowiedniego odwodnienia przyległych do drogi terenów, również tych użytkowanych przez rolników. Ta jednocześnie zaznacza, że PZDW należycie utrzymuje stan odwodnienia swojego traktu.

- Bez rozwiązania problemów z odwodnieniem terenów przyległych (w szczególności poprzez oczyszczenie rowów i cieków melioracyjnych) sytuacja może się powtarzać przy bardzo obfitych deszczach i roztopach. PZDW utrzymuje system odwodnienia drogi we właściwym stanie. Dla skutecznego działania odwodnienia konieczne jest jednak podjęcie działań przez pozostałych zarządców urządzeń wodnych

- słyszymy od Joanny Szaraty.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama