reklama

Urząd w Raniżowie nie pomógł. Pomogli zwykli ludzie [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Mieszkaniec Mazurów został z problemem sam. Jeszcze przed świętami przybłąkała się do niego bezdomna suczka i oszczeniła się w budynku gospodarczym. Raniżowski urząd nie chciał zabrać psów, sprawa trafiła na policję. Szczeniaki rosły, a problem trwał. Czytelnik poprosił o pomoc naszą redakcję.
reklama

Gmina nie chciała odebrać bezdomnych psów od mieszkańców Mazurów. Dlaczego? Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów, pytany przez nas o sprawę zaznaczył, że ustaleniem właściciela psów zajęła się policja. Dodał on także, że w jego opinii żaden bezdomny pies nie oszczeni się w czyimś budynku gospodarczym, stąd sprawa według niego nie jest do końca jasna. Psy zostały zatem na gospodarstwie, w którym się urodziły. 

ZOBACZ TAKŻE:

Urząd nie chciał zbarać psów 

Jak poinformowali nas mieszkańcy, u których pojawiły się szczeniaki, bezzwłocznie zadzwonili oni do gminy i powiadomili o tym fakcie. Urzędnicy pojawili się, zapewniając, że czworonogi zostaną zabrane. Tak się jednak nie stało. Mieszkająca w gospodarstwie kobieta napisała pismo do gminy w tej sprawie. Opisała ona całą sytuację. 

W odpowiedzi wójta otrzymała ona jedynie informację, że złożył on zawiadomienie na policję, która miała zająć się ustaleniem właściciela. 

Policjanci ustalali właściciela 

Kilka tygodni temu policjanci interweniowali u mieszkanki Mazurów w związku ze zgłoszeniem, że w jednym z pomieszczeń gospodarczych znajdujących się na terenie jej posesji oszczeniła się bezpańska suczka.

- Funkcjonariusze potwierdzili to zgłoszenie. Sprawa zgodnie z zakresem kompetencji została przekazana pracownikom Urzędu Gminy w Raniżowie

- przedstawiała sytuację kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej. 

Pomoc ludzi w znalezieniu domów 

Gmina Raniżów nie chciała wesprzeć swojego mieszkańca. Postanowiliśmy zatem pomóc naszemu Czytelnikowi w rozwiązaniu problemu i znalezieniu nowych domów dla szczeniąt. 

Przy nagłośnieniu całej sprawy pomogła nam pani Klaudia, która zaangażowała się w poszukiwanie domów dla czworonogów. 

Na odzew nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia dwoje szczeniąt znalazło nowych właścicieli, a kilka dni później kolejne.

- Jestem bardzo wdzięczny za pomoc i dziękuję. Nikt z gminy nie chciał nam pomóc. Na szczęście po nagłośnieniu całej sprawy przez Korso pieski znalazły nowe domy

- mówi mieszkaniec. 

W sobotę (12 stycznia) do domu tymczasowego trafiła mama szczeniaków i dwa jej pieski. Zostanie ona także wysterylizowana, aby sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama