reklama

Tomasz Buczek z apelem do radnych z gminy Kolbuszowa. Chce zamrożenia podatków. Pisze też w sprawie diet radnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Serafin

Tomasz Buczek z apelem do radnych z gminy Kolbuszowa. Chce zamrożenia podatków. Pisze też w sprawie diet radnych - Zdjęcie główne

Tomasz Buczek napisał do radnych miejskich. | foto Joanna Serafin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Tomasz Buczek, lokalny działacz, apeluje do miejskich radnych o zamrożenie stawek podatku. Te samorządowcy podnieśli na jednej z ostatnich sesji. Mieszkaniec Kolbuszowej z takim wnioskiem zwrócił się 19 grudnia do radnych zasiadających w komisji skarg, wniosków i petycji, która działa przy radzie miejskiej. Swoje pismo skierował także do Krzysztofa Wilka, szefa rady. 
reklama

Prosi w nim o to, aby podczas najbliższych obrad kolbuszowscy samorządowcy ponownie pochylili się nad tematem wysokości podatków od nieruchomości i środków transportu oraz podatku rolnego.

- Zwracam się z wnioskiem o przeprowadzenie na najbliższej sesji debaty zakończonej głosowaniem nad stosowną uchwałą w sprawie zamrożenia podatków na dotychczasowo obowiązującym poziomie na rok 2023

- pisze Tomasz Buczek.

Lokalny działacz proponuje również debatę nad wysokością diet radnych miejskich do końca obowiązującej kadencji, czyli do wiosny 2024 roku. Obecnie co miesiąc przewodniczący otrzymuje 1950 zł, jego zastępcy po 1365 zł, przewodniczący komisji po 877,50 zł, a zwykli radni po 838,50 zł. 

- Wniosek swój motywuję trudną sytuacją finansową mieszkańców, rolników i przedsiębiorców w czasie szalejącej inflacji

- argumentuje Tomasz Buczek i dodaje:

- Radni wraz z panem burmistrzem winni wpierw poszukać oszczędności w obrębie funkcjonowania gminy oraz podległych instytucji i spółek.

Na tym nie koniec. Mieszkaniec Kolbuszowej Górnej apeluje również do radnych i szefa rady o to, aby w publicznej debacie w trakcie sesji głos mogli zabierać również mieszkańcy miasta i gminy Kolbuszowa. 

Buczek przypomniał, że nie miał on takiej możliwości podczas listopadowych obrad. Miał on kilka pytań do władz miasta. Na swoją kolej czekał cierpliwie prawie dwie godziny. Kiedy pojawił się punkt sesji "sprawy różne", wówczas podszedł do mównicy. Wtedy zainterweniował Krzysztof Wilk, przewodniczący rady.

- Nie udzielam panu głosu. Nauczony zwyczajem, który pan wprowadza na sesji, stwierdzam, że uprawia pan politykę

- powiedział przewodniczący Wilk z Domatkowa. 

Za Buczkiem wstawiło się wówczas kilku samorządowców, apelując do szefa rady o udzielenie mu głosu. Ten jednak tego nie uczynił i zakończył obrady.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama