Spotkanie na terenie powiatu kolbuszowskiego zorganizowane zostało w piątek (21 kwietnia) w Trześni (gm. Niwiska) oraz w Kolbuszowej. Wziął w nim udział Michał Urbaniak, poseł Konfederacji Michał, będący członkiem sejmowej komisji rolnictwa.
- Przedstawiciele branży rolno-hodowlanej są zaniepokojeni tym, co będzie z ich gospodarstwami po wznowieniu tranzytu oraz po zakończeniu obowiązującego tylko do 30 czerwca zakazu importu produktów spożywczych z Ukrainy
- mówi Tomasz Buczek, lokalny działacz z Kolbuszowej Górnej, który także uczestniczył w tym wydarzeniu.
Interpelacje do ministra
Rozmowy z rolnikami i hodowcami, jak zapowiada jeden z liderów Konfederacji na Podkarpaciu, zaowocują w najbliższym czasie interpelacjami do Ministerstwa Rolnictwa, które ma skierować poseł Urbaniak.
- Rolnicy i drobiarze narzekali na brak ochrony ich małych rodzinnych firm przed zalewem płodów rolnych z Ukrainy. Na ten temat biłem na alarm jeszcze w maju i sierpniu 2022 roku na spotkaniach z ministrami PiS-u na Podkarpaciu. Niestety wtedy nikt nie zwracał na to uwagi
- mówi Buczek.
Interpelacje i pisma, jak zapowiada działacz z gminy Kolbuszowa, mają być także kierowane do posła Zbigniewa Chmielowca.
W Tarnobrzegu wymiana zdań z Tuskiem
O polskim rolnictwie rozmawiano także w czasie poniedziałkowego (24 kwietnia) spotkania z Donaldem Tuskiem w Tarnobrzegu. Tam też pojawił się Tomasz Buczek, a ich wymiana zdań była opisywana przez ogólnopolskie media.
- Jestem tutaj dzięki panu, bo to pana rządy doprowadziły do tego, że narodowcy wychodzili na protesty w Marszach Niepodległości, ja sam byłem na proteście pod KPRM (Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, przyp. red.) wraz z Krzysztofem Bosakiem i Robertem Winnickim, kiedy pan był premierem. Koledzy byli wtedy przez policję za pana rządów zamykani
- zaczął mieszkaniec Kolbuszowej Górnej, za co został wybuczany przez uczestników spotkania.
- Pan dużo mówi o pomocy rolnikom, tymczasem przecież to na forum Unii Europejskiej zapadają kluczowe decyzje dotyczące rolnictwa. Wiem, że tam jest pan komisarz Wojciechowski z PiS-u, ale przecież pan i pana posłowie reprezentują ugrupowanie, które rządzi w Parlamencie Europejskim. Co PE jest w stanie zrobić, zaoferować, żeby chronić polskie rolnictwo? Jakie pan proponuje rozwiązania i co pan już zrobił i pana ugrupowanie
- pytał Tomasz Buczek.
Tomasz Buczek kontra Donald Tusk
Między Tuskiem a Buczkiem doszło do wymiany zdań. Przypominali, kto i kiedy był na jakim spotkaniu, oraz kiedy poruszano problemy, z jakimi borykają się rolnicy.
- To zboże wjeżdża bez żadnej kontroli, jest łamaniem przepisów europejskich, a nie wykonywaniem przepisów europejskich. Każdy, kto ma elementarną wiedzę o UE, akurat tu się nie czepiam, bo pan reprezentuje ugrupowanie, które chce, żeby Polska była bez podatków, bez gejów, bez Żydów, bez UE i czego tam jeszcze? Trochę się czuję nieswojo, głosząc słynną piątkę Konfederacji, ale wydaje się, że to dużo mówi o waszych kompetencjach, jeśli chodzi o UE
- powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- To świadczy, że pan również nie słucha uważnie - odparł Tomasz Buczek. Fot. Grzegorz Lipiec/korso24.pl
Donald Tusk zaznaczył, że dobra współpraca z UE i respektowanie przepisów UE, w tym na przykład przepisów sanitarnych, byłoby właściwie wystarczającą metodą, żeby kwestia zboża ukraińskiego w Polsce nie stała się takim zagrożeniem dla rolniczych interesów.
- Poza tym warto pamiętać, że UE była gotowa współfinansować także tranzyt do tzw. krajów głodujących, bo tam miało się dostać zboże ukraińskie. Natomiast rząd PiS -u nie zrobił niczego, żeby ten dość prosty koncept zrealizować bez szkód i bez ryzyka dla polskich rolników
- mówił Tusk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.