reklama
reklama

Stuletni pułkownik Marcin Kus z Mazurów wspomina czasy II wojny światowej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: UM Olsztyn

Stuletni pułkownik Marcin Kus z Mazurów wspomina czasy II wojny światowej  - Zdjęcie główne

Marcin Kus, pochodzący z Mazurów w zeszłym roku obchodził swoje setne urodziny. | foto UM Olsztyn

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIStarostwo Powiatowej w Kolbuszowej udostępniło pierwszą część wspomnień Marcina Kusa, pochodzącego z Maurów (gmina Raniżów). Stulatek opowiada o czasach II wojny światowej.
reklama

Marcin Kus pochodzi z miejscowości Mazury (gmina Raniżów). Gdy wybuchła II wojna światowa miał tylko 18 lat. Jego wspomnienia z tamtych czasów zachowały się do dzisiaj.

reklama

Pułkownik Marcin Kus urodził się 1921 r. w  Mazurach jako najstarsze dziecko Tomasza i Zofii Kus z domu Sączawa. W czerwcu 1939 r. ukończył gimnazjum w Rzeszowie, uzyskując tzw. „małą maturę” i dostając się do Liceum Pedagogicznego. Niestety we wrześniu 1939 r. wybuchła wojna. Jako młody chłopak wstąpił do Armii Krajowej, by walczyć z okupantem.

Był odpowiedzialny za sprawne działanie kanału łączności akowskiego podziemia na odcinkach Mazury-Raniżów, Mazury-Nienadówka i Mazury-Sokołów Małopolski. Ósmego stycznia 1945 r. dostał kartę mobilizacyjną do Wojska Polskiego i wysłany do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Przemyślu. 

ZOBACZ TAKŻE: 

reklama

W ubiegłym roku płk Marcin Kus obchodził setne urodziny. Dzisiaj mieszka w Olsztynie, w Mazurach została jego rodzina. O urodzinach pisaliśmy w artykule: Marcin Kus, pochodzący z Mazurów obchodził setne urodziny [ZDJĘCIA]

Pan Marcin Swoje wspomnienia z czasów II wojny światowej skrupulatnie spisał w kilku tomach. Część z nich opublikowało starostwo w Kolbuszowej na swojej stronie internetowej. 

Tak pan Marcin Kus wspomina wybuch II wojny światowej i wkroczenie Niemców do Mazurów:

„O wojnie z Niemcami mówi się coraz głośniej już od wczesnej wiosny 1939 roku. Hitler – Fuhrer III Rzeszy stawia żądania terytorialne względem naszego kraju. Dotychczas jego żądania spełniały się. Najpierw wkroczył wojskiem do Zagłębia Saary. Złamał traktat wersalski, rozbudowując siły zbrojne na niespotykaną skalę. Pogwałcił demilitaryzację Nadrenii. Anektował Sudety od Czechosłowacji zamieszkałe przez Niemców oraz całej Austrii.

reklama

Wreszcie dokonał, za oficjalną zgodą państw Europy Zachodniej w Monachium, zaboru Czech i Moraw, godząc się na powstanie przychylnej mu Republiki Słowackiej. Wiosną 1939 r. zajął litewską Kłajpedę, wielki port morski u ujścia Niemna. Od Polski zażądał eksterytorialnej linii kolejowej i drogi przez Pomorze do Prus Wschodnich – czyli ”korytarza”. Rząd Polski odpowiedział ostro „nie”. Żądał również zniesienia statusu Wolnego Miasta Gdańska i przyłączenia go do Rzeszy. Polska zaczęła przygotowywać się do obrony.

Wiosną ogłoszono częściową mobilizację. Rozwinięto do pełnych stanów niektóre jednostki wojskowe. Dokonywano dyslokacji jednostek na granicy z Niemcami. Urządzano linie i pasy obronne. Kopano okopy i budowano bunkry w miejscach strategicznych. Organizowano dowództwo armii i stanowiska dowodzenia.

Rozpoczęła się wojna z Niemcami 

Przeszły dość spokojnie żniwa. Wzrosła częstotliwość incydentów na granicach z Rzeszą. Kończą się moje wakacje. Zaczynam się pakować na wyjazd do Rzeszowa, do Liceum Pedagogicznego, gdzie zostałem przyjęty na dalszą naukę przed wakacjami. W ostatnich dniach sierpnia Niemcy koncentrują swoje siły zbrojne wzdłuż granicy z Polską. Nasz rząd ogłasza mobilizację powszechną, przerywa ją na dobę i prowadzi dalej, co powoduje znaczny bałagan w planach mobilizacyjnych. Rezerwiści masowo idą do koszar. Powołuje się do wojska również konie i wozy wiejskie. Pamiętam, był to piątek, kiedy rano ojciec wysłał mnie z wozem i koniem do wsi Trzeboś, gdzie komisja wojskowa dokonywała poboru transportu konnego dla potrzeb wojny. Na pastwisku wiejskim był duży spęd z okolicznych wiosek. Dzień jest pochmurny, chwilami mży deszcz.

Czekam na swoją kolej. Byłem spokojny, że nic mi nie zabiorą, bo kobyła miała małego źrebaka, a wóz był w nienajlepszym stanie technicznym. Praca na punkcie poboru trwa od 7.00. Koło godziny 9.00 słychać w oddali detonacje, słychać też warkot samolotów. Nic jednak nie widać, bo pułap chmur niski. Chłopi na wozach dyskutują. Pewnie gdzieś blisko wojsko prowadzi manewry. Była już chyba godzina 10.00, gdy przyjeżdża do komisji na motocyklu jakiś wojskowy. Komisja przerwała pracę. Porozmawiali między sobą i ogłaszają nam zebranym, że rozpoczęła się wojna z Niemcami dziś o godzinie 4.45 rano, że detonacje, które słyszeliśmy to bomby, jakie spadły w Rzeszowie na węzeł kolejowy i na miasto, że samoloty, które słyszeliśmy to niemieckie, że Hitler uderzył ze wszystkich stron, z zachodu, z południa i północy na nasz kraj bez wypowiedzenia wojny, że nasze wojsko broni się bohatersko przed nawałą.

Pierwsza wiadomość o wybuchu wojny

Było to 1 września 1939 roku, w piątek. Pierwsza wiadomość o wybuchu wojny. Polecono nam opuścić otwarte pastwisko i skryć się z wozami na chłopskie podwórka, dla zamaskowania swej obecności. Komisja też przeniosła się pod osłonę drzew i pracowała dalej. Około godziny 15.00 sprawdzono mój wóz i zaprzęg. Jak przewidywałem, nic mi nie zabrano i udałem się w drogę powrotną do Mazurów. W Sokołowie zaobserwowałem wzmożony ruch w sklepach.

Ludzie kupowali przede wszystkim artykuły pierwszej potrzeby. Wnet znalazłem się w domu. Tam rodzina wiedziała już o wybuchu wojny. Mam być jutro w Rzeszowie, bo licea rozpoczynają naukę. Trzeba się zbierać do autobusu, do Raniżowa. Jednak niebawem jeden z kolegów gimnazjalistów – Staszek Sondej daje mi znać, że był w radiu komunikat, by jutro do szkół się nie zgłaszać, bo na razie budynki zajęte przez wojsko, że nauka zacznie się dopiero za kilka dni, ze względu na wybuch wojny". 

Cdn. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama