Jak pamiętamy, nasi mieszkańcy zagrali w pierwszym sezonie kultowego serialu. Na przykład postać Żyda zagrał Karol Wesołowski, przewodniczący osiedla nr 2 w Kolbuszowej. W roli chłopa wystąpili Łukasz Szymański ze Świerczowa, Jan Hodór z Kolbuszowej Dolnej czy Mateusz Materla z Kolbuszowej. Marcina Rudnego z Lipnicy w gminie Dzikowiec obsadzono natomiast w roli szlachcica. Również i w najnowszym sezonie zobaczymy ich na ekranie.
Maciej Buchwald, reżyser serialu, w wywiadzie z Korso Kolbuszowskie dzieli się swoimi wrażeniami z planu, szczególnie podkreślając rolę statystów z Kolbuszowej, bez których ten serial nie miałby takiej mocy.
"Najlepsi statyści, jakich mogliśmy sobie wymarzyć"
Nasz rozmówca nie kryje entuzjazmu, gdy mówi o statystach z naszego regionu. Jak słyszymy, ich zaangażowanie i pasja sprawiły, że stali się integralną częścią produkcji, nie tylko na ekranie, ale także w codziennym życiu ekipy filmowej.
- Statyści z Kolbuszowej to niesamowici ludzie i najlepsi statyści, jakich mogliśmy sobie wymarzyć. To ludzie, którzy kochają ten serial i są częścią tego świata
- podkreśla reżyser.
Co więcej, bohaterowie drugiego planu z Kolbuszowej i okolic nie tylko odgrywają swoje role, ale również budują atmosferę na planie.
- Przynoszą dżemy, kiełbasy własnej roboty i są częścią naszej serialowej rodziny. To jest niespotykane
- dodaje Buchwald i podkreśla, że to właśnie ich oddanie i bliskość z ekipą sprawiają, że świat serialu "1670" staje się jeszcze bardziej autentyczny.
- Bez nich ten cały świat nie byłby tak wiarygodny i to, żeby w drugim sezonie do nas wrócili, było dla nas kluczowe
- wyjaśnia reżyser "1670".
Nowe wyzwania na planie drugiego sezonu
Pomimo sukcesu pierwszego sezonu, praca nad kontynuacją nie była łatwa. Dlaczego?
- Po doświadczeniu kręcenia zimą myśleliśmy, że zdjęcia realizowane latem będą prostsze, a tymczasem okazuje się, że radzenie sobie chociażby z temperaturą jest dużo trudniejsze
- przyznaje Buchwald. Upały, duchota i kurz sprawiły, że ekipa musiała stawić czoła nowym wyzwaniom.
Dzięki temu drugi sezon zyskuje zupełnie nową estetykę. - Zamiast szarych, surowych kadrów mamy piękne, jasne, kolorowe sceny - opisuje reżyser, zaznaczając, że choć warunki na planie były trudne, aktorzy i statyści z Kolbuszowej wykazali się ogromną determinacją.
Kierunek na jeszcze większy sukces
Maciej Buchwald zaznacza, że entuzjastyczny odbiór pierwszego sezonu dał ekipie motywację do kontynuowania pracy nad drugim.
- To, że tylu widzom spodobał się ten nasz świat, bohaterowie i pomysł na opowiadanie tej historii, bardzo nas motywuje
- przyznaje reżyser. W drugim sezonie zobaczymy więc więcej scen zbiorowych, więcej lokacji i technologii na jeszcze wyższym poziomie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.