W nocy z 9 na 10 sierpnia przez ponad godzinę dwaj młodzi mężczyźni jeździli po sołectwach w gminie Niwiska i podpalali znajdujące się tam dekoracje dożynkowe. O tym pisaliśmy m.in. w artykule: Elżbieta Wróbel o podpalaczach dekoracji dożynkowych w gminie Niwiska: - W sądzie im nie odpuszczę
Ogień niemal całkowicie strawił dekoracje w Trześni, Hucinie, Przyłęku, Kosowach, Zapolu, Hucisku oraz Leszczach, nad którymi w pocie czoła pracowali mieszkańcy.
Strażacy mieli pełne ręce roboty. Co kilkanaście minut dyżurny kolbuszowskiej straży pożarnej otrzymywał zgłoszenia o kolejnych pożarach na terenie gminy Niwiska. Mundurowi jeździli z miejsca na miejsce.
Elżbieta Wróbel, wójt gminy Niwiska, nie kryła ogromnego rozgoryczenia działaniem podpalacza.
- Nie mam po prostu słów
- mówiła wzburzona wójt Wróbel.
- Totalna bezmyślność! Pół wsi mogło spłonąć! Mamy suszę. Niewiele by trzeba było. Jak można tak cudzą pracę zniszczyć? Czyjeś dzieło. Po prostu brak mi słów - grzmiała szefowa gminy Niwiska.
Sprawą natychmiast zajęli się kolbuszowscy policjanci. Jeszcze tego samego dnia przed południem sprawdzane zostały kamery znajdujące się w różnych częściach gminy Niwiska.
Spalone dekoracje w gminie Niwiska (fot. KPP Kolbuszowa)
Zatrzymani mężczyźni
W czwartek po południu (11 sierpnia) dochodzenie kolbuszowskich policjantów przyniosło oczekiwany efekt. Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lata. Starszy z nich to mieszkaniec gminy Niwiska, drugi natomiast pochodzi z powiatu mieleckiego.
- Intensywna praca policjantów wydziału kryminalnego kolbuszowskiej jednostki pozwoliła na ustalenie osób, które mają związek z podpaleniami dekoracji
- przekazała kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP w Kolbuszowej.
Przedstawicielka kolbuszowskiej policji poinformowała, że 23-latek został przesłuchany jeszcze w ten sam dzień i przyznał się do podpaleń na terenie swojej gminy. Nie potrafił jednak podać motywu swojego zachowania.
Młodszy mężczyzna został natomiast przesłuchany w piątek (12 sierpnia). W trakcie przeszukania u 22-latka znaleziono również biały proszek. - Badanie narkotestem potwierdziło, że jest to amfetamina - dodała funkcjonariuszka.
Mężczyźnie z powiatu kolbuszowskiego postawiono już zarzuty popełnienia przestępstwa o charakterze chuligańskim. - Obydwaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu - podsumowała Skubisz-Tęcza.
Nawet pięć lat więzienia
Sprawą podpaleń zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej. W tym przypadku możemy więc mówić o przestępstwie, ponieważ wartość szkody przekracza 500 zł.Za zniszczenie dekoracji dożynkowych sprawcom może grozić nawet do pięciu lat za kratkami. Kolbuszowska prokuratura zaznacza, że pod uwagę mogą zostać wzięte także inne okoliczności, jak np. to, czy do podpaleń dochodziło w sąsiedztwie budynków, w których przebywali ludzie. Wówczas kwalifikacja czynu mogłaby być inna, a kara wyższa.
Joanna Kwiatkowska-Brandys, szefowa kolbuszowskiego prokuratury, poinformowała w poniedziałek, 20 lutego, że rzeczoznawca wycenił straty. Spalone dekoracje nie było jednak łatwo wycenić z racji tego, że były wykonane ze słomy i innych przedmiotów, które mieszkańcy sami przygotowali.
Łącznie straty oszacowano na 12 250 zł. Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej lada moment może zatem wystosować akt oskarżenia względem podpalaczy. Kiedy odbędzie się rozprawa? Tego na razie nie wiadomo. Ustaleniem terminu zajmie się Sąd Rejonowy w Kolbuszowej. Do tematu będziemy wracać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.