Zdaniem radnego, elementy te pełnią kluczową rolę w poprawie bezpieczeństwa – spowalniają ruch i chronią pieszych, zwłaszcza uczniów dwóch dużych szkół znajdujących się w tym rejonie. – Ich likwidacja budzi poważne zastrzeżenia mieszkańców, rodziców i nauczycieli – podkreślił w interpelacji Tylutki. Dodał, że zmiana organizacji ruchu mogłaby negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo oraz wiązać się z dodatkowymi, nieuzasadnionymi kosztami.
W swoim piśmie radny zwrócił się do burmistrza z szeregiem pytań. Zapytał m.in., czy gmina rzeczywiście planuje likwidację wysepek i jakie są ku temu przesłanki. Interesuje go także, czy prowadzone były konsultacje społeczne – szczególnie z dyrekcjami szkół i rodzicami uczniów – oraz czy decyzja była uzgadniana z Komendą Powiatową Policji w Kolbuszowej.
Radny poprosił również o przedstawienie statystyk dotyczących wypadków i kolizji drogowych na odcinku między obiema szkołami w ostatnich pięciu latach, z podziałem na zdarzenia z udziałem pieszych. Zapytał też, czy samorząd rozważa inne rozwiązania, które poprawiłyby płynność ruchu, ale bez rezygnacji z obecnych zabezpieczeń.
Na zakończenie Norbert Tylutki zaapelował o utrzymanie istniejących wysepek, które – jak podkreśla – zapewniają bezpieczeństwo uczniów i mieszkańców, a ich likwidacja nie znajduje racjonalnego uzasadnienia.
Odpowiedź na interpelację radnego ma zostać udzielona przez Urząd Miejski w Kolbuszowej w ustawowym terminie.
Komentarze (0)