Przykładem tego, że czujnik tlenku węgla może uratować zdrowie lub życie, są interwencje kolbuszowskich strażaków.
Początkiem roku, 6 lutego, mundurowi interweniowali w Kolbuszowej na ul. św. Brata Alberta. W jednym z domów załączył się właśnie czujnik czadu. To niewielkie urządzenie w porę zaalarmowało domowników o niebezpieczeństwie. Ci niezwłocznie wezwali straż pożarną.
Możliwe, że właśnie dzięki niemu, nie powtórzył się scenariusz z ul. Ruczki z 24 stycznia 2022 roku, gdzie po zatruciu tlenkiem węgla zmarła 11-letnia dziewczynka. To ogromna tragedia. Aby takim sytuacjom zapobiec, warto zainwestować w czujnik tlenku węgla.
Nie widać, nie czuć
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem lub "cichym zabójcą", to bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku silnie trujący gaz. To sprawia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić jego obecności własnymi zmysłami. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w najgorszym przypadku - śmierć.Jedynym, a zarazem skutecznym sposobem, aby uchronić się przed tlenkiem węgla, jest zamontowanie w domu specjalnego czujnika. To niewielkie urządzenie kosztuje w granicach 80-130 złotych, a może uratować zdrowie, a nawet życie.
Nie tylko piecyki gazowe
Komenda Powiatowa PSP w Kolbuszowej przypomina, że do zatruć dochodzi najczęściej w pomieszczeniach, gdzie zlikwidowano lub zakryto przewody wentylacyjne i nie ma odpowiedniej wentylacji powietrza.Źródłem zatruć w domach może być również niesprawność przewodów kominowych: spalinowych, dymowych i wentylacyjnych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji (w tym czyszczenia) czy wad konstrukcyjnych.
Warto dodać, że potencjalnymi źródłami czadu w domach są nie tylko piecyki gazowe (podgrzewacze wody, tzw. junkersy). To również kominki, piece węglowe, kaflowe, piece szamotowe (tzw. kozy), gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe.
Czad zbiera śmiertelne żniwo
Bryg. Marcin Betleja, rzecznik Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, podsumował interwencje strażaków na terenie całego Podkarpacia w 2021 roku w związku z tlenkiem węgla. W zeszłym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do tego typu interwencji 185 razy. W tych akcjach 97 osób zostało poszkodowanych, a 5 poniosło śmierć.Natomiast od 1 stycznia do 23 września 2022 tego roku strażacy interweniowali już 142 razy na terenie całego Podkarpacia. 34 osoby zostały poszkodowane w tych zdarzeniach, a 4 osoby zmarły.
Przedstawiciel Komendy Powiatowej PSP w Kolbuszowej, mł. bryg. Paweł Tomczyk, poinformował w rozmowie z nami, że kolbuszowscy strażacy od początku roku wyjeżdżali do tlenku węgla już 6 razy (dane na 23 września).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.