35-letnia Róża Kozakowska, polska paraolimpijka i mieszkanka gminy Niwiska, przeżyła trudne chwile na igrzyskach paraolimpijskich w Paryżu. Po zdobyciu złotego medalu i ustanowieniu nowego rekordu świata w rzucie maczugą, została zdyskwalifikowana z powodu nieprawidłowości sprzętowych.
We wtorek (3 września) nasza mistrzyni wróciła do domu. Powitanie zgotowali jej mieszkańcy Przyłęka. Tak czekało na nią podium.
- Wszyscy znamy okoliczności startu, w którym Róża pobiła Rekord Świata i zdeklasowała wszystkie rywalki... Niestety po zawodach została zdyskwalifikowana... Ale jak widać na zdjęciach poniżej Róża i tak jest najlepsza... Rodzina, znajomi, sąsiedzi i licznie przybyli mieszkańcy zgotowali Róży prawdziwie mistrzowskie powitanie
- można przeczytać na facebookowym profilu Przyłęka.
W imieniu mieszkańców kwiaty naszej mistrzyni wręczył sołtys wsi. Mieszkańcy przygotowali także banery z napisami "Róża jesteś najlepsza", czy "Różna nasza duma i motywacja".
- Nasza mistrzyni przyjechała chwilę po godz. 19. Czekali na nią rodzina, przyjaciele, no i my - mieszkańcy Przyłęka. Była bardzo wzruszona, kiedy to wszystko zobaczyła, że pamiętaliśmy o niej. Powiedziała, że z jeszcze większą determinacją będzie walczyć o kolejne trofea
- mówi Krzysztof Świątek, sołtys miejscowości, w której mieszka paraolimpijka.
Fot. Sołectwo Przyłęk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.