Podczas ostatniej sesji (27 czerwca) na nowo wybudowaną ścieżkę wzdłuż drogi krajowej zwrócił uwagę radny Roman Gurdak. - Czy jest tam przewidziane oznakowanie, że jest to ścieżka rowerowa? - zapytał samorządowiec i dodał: - Chodzi o postawienie znaku, żeby policja nie czepiała się tych, którzy rowerami tamtędy się poruszają.
Troszkę wyrozumiałości
Na pytanie radnego odpowiedział jeszcze na sesji Jerzy Wilk, wójt gminy Majdan Królewski. - Jeśli chodzi o oznakowanie ścieżki pieszo-rowerowej, to żadnego oznakowania nie będzie, bo jest to chodnik, a nie ścieżka pieszo-rowerowa. Nie spełnia on parametrów ścieżki pieszo-rowerowej. Ścieżka pieszo-rowerowa to jest półtora metra dla ruchu pieszego i dwa metry dla ruchu rowerowego, czyli w sumie 3,5 m szerokości, a to co jest w tej chwili ma szerokość dwa metry z jakimś drobnym kawałkiem - wyjaśnił włodarz gminy. - Natomiast jeżeli chodzi o ruch, to ta kwestia pojawia się co jakiś czas, ale jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś z użytkowników został ukarany mandatem przez to, że jeździ sobie chodnikiem prawą czy lewą stroną. Policja w tym względzie jest wyrozumiała i nie ma aż takiego natężenia czy tłoku na tych naszych chodnikach, żeby trzeba było jakoś próbować regulować. Trzeba okazać tu troszeczkę wyrozumiałości - dodał.
Więcej w 32 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie