Samorządowiec z Zarębek pierwszą swoją dietę przekazał dla Wojtka Opalińskiego, mieszkańca Zarębek. Mieszkaniec gminy Kolbuszowa choruję na dystrofię mięśniową Duchene`a. Jego choroba cały czas postępuje i z uwagi na to wymaga specjalistycznego sprzętu i rehabilitacji.
Norbert Tylutki zapowiedział, że w kolejnych miesiącach także będzie przeznaczał swoją dietę na inne cele społeczne i charytatywne.
Dieta dla potrzebujących dzieci
W kolejnym miesiącu (w czerwcu) radny Tylutki przekazał dietę dla Julki Goli z Domatkowa. Zdecydowali o tym Czytelnicy w głosowaniu.W 21 tygodniu ciąży z Julcią lekarze przeprowadzili u niej operację zamknięcia przepukliny oponowo-rdzeniowej.
- Nikt nie dawał szans na to, że moja mała córeczka będzie w ogóle chodzić. Poruszyliśmy niebo i ziemię, by wspomóc jej rozwój i wygrać ze skutkami choroby. Po porodzie stwierdzono u niej wadę układu nerwowego, czego następstwami są wodogłowie, pęcherz neurogenny, stopa końsko-szpotawa i niedowład nóg
- piszą jej rodzice.
Od momentu wyjścia ze szpitala Juleczka jest pod stałą opieką kilku specjalistów. Co miesiąc kilkanaście razy jest rehabilitowana.
W lipcu z kolei radny zdecydował się przeznaczyć swoje wynagrodzenie za bycie radnym mieszkance swojej miejscowości - Julii Wołosz z Zarębek. Za sierpień dieta radnego trafi do Nikoli Rożek z Widełki.
Nikola urodziła się z ogromnym guzem, który zajmował całe lewe śródpiersie. Ma za sobą operacje, zabiegi oraz chemioterapię. Rodzina musiała zmierzyć się z diagnozą pleuropulmonary blastoma II stopnia. Przeszła intensywne leczenie na Oddziale Onkohematologii, gdzie otrzymywała kolejne dawki chemioterapii, które spowodowały zmniejszenie guza i umożliwiły częściowe jego usuniecie, niestety wraz z żebrami od 2-4.
Po długotrwałym leczeniu Nikola wróciła do domu. Guz w klatce piersiowej jest nadal, ale zmienił charakter. Teraz jest określany jako Hartoma. Obecnie leczenie Nikoli polega na przyjmowaniu leków rozkurczającyh drogi oddechowe oraz na szeroko pojętej rehabilitacji, by Nikola mogła w jak największym stopniu być samodzielna.
Dieta dla Rafała
Norbert Tylutki kolejną dietę przekazał dla Rafała Niemczyka z Kolbuszowej Górnej.
- Mam na imię Rafał, mam 19 lat i życie, które napisało dla mnie jeden z bardziej złowieszczych scenariuszy…
- tymi słowami młody chłopak z Kolbuszowej Górnej zwraca się na wstępie do osób, które weszły na stronę internetowej zbiórki pieniędzy, na jego leczenie i rehabilitację.
Do wypadku doszło 29 listopada 2022 roku w przysiółku Wojków. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący oplem, jadąc w kierunku Kłapówki, zderzył się z pieszym, który prowadząc rower, przechodził przez jezdnię - informowała wówczas Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik kolbuszowskiej policji.
Młody mężczyzna trafił do szpitala. Tam przebywa już od prawie dwóch miesięcy.
- Przeszedłem skomplikowaną operację, po której trafiłem na oddział intensywnej terapii. Moje płuca, które zostały mocno stłuczone, nie chciały ze mną współpracować! 9 dni walczyłem o życie podpięty pod respirator i wiele innych urządzeń...
- wyjaśnia Rafał Niemczyk.
- W 2022 roku skończyłem szkołę, po której odbywałem staż. W zasadzie już go kończyłem i za chwilę miałem podpisywać moją pierwszą umowę o pracę. W myślach planowałem swoją przyszłość: na co będę odkładać i co będę robić w życiu. A tu bum… I to dosłownie
- mówi Rafał. Fot. Archiwum prywatne
Młody mężczyzna porusza się na wózku inwalidzkim. Jak mówi, przed nim walka o to, żeby mógł wstać o własnych siłach i przejść, chociażby parę kroków. Aby tego dokonać, potrzebna jest długa i intensywna rehabilitacja, która jest bardzo kosztowna.
- Bez waszej pomocy nie będę w stanie opłacić pobytu w takim miejscu. Każda najmniejsza pomoc przybliży mnie do mojego teraźniejszego marzenia, którym jest stanąć o własnych siłach na nogi i zacząć chodzić
- dodaje Rafał.
Pani Aneta, mama poszkodowanego młodego mężczyzny, w rozmowie z nami wyjaśnia, jak kosztowne jest leczenie, które czeka syna.
- Rafał w szpitalu będzie jeszcze miesiąc albo półtora. Następnie trafi do prywatnego ośrodka, gdzie cały czas będzie przechodził intensywną rehabilitację. Miesięcznie jest to wydatek rzędu ok. 15 tys. zł. Sami nie jesteśmy w stanie pokryć takich kosztów, dlatego prosimy o pomoc
- mówi mieszkanka Kolbuszowej Górnej.
Obecnie internetowa zbiórka prowadzona jest na stronie siepomaga.pl.
- Nie wiemy, jak długo będzie trwać rehabilitacja. Wszystko zależy od organizmu. Musimy walczyć o to, żeby nasze dziecko stanęło na nogi. Nie możemy go samego z tym zostawić. Nadzieja jest, bo Rafał czuje mrowienie w nogach
- dodaje pani Aneta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.