Informację o domniemanym przywłaszczeniu pieniędzy z konta komendy przez jednego z jej pracowników otrzymaliśmy od dwóch niezależnych informatorów. Ci jednogłośnie podkreślają, że komenda została "ograbiona" z pieniędzy. Nieoficjalnie mówi się o kwocie 250 tysięcy złotych. Co o sprawie mówi prokuratura i policja?
Sprawa trafiła na policję
Kolbuszowska policja potwierdza, że w środę (15 lutego) wpłynęło do nich zgłoszenie od osoby, która może działać w imieniu komendy powiatowej PSP w Kolbuszowej, o popełnieniu przestępstwa. Materiały w sprawie zostały również skierowane do Prokuratury Rejonowej w Kolbuszowej.
- W Komendzie Powiatowej Policji w Kolbuszowej zostało złożone zawiadomienie dotyczące podejrzenia przywłaszczenia środków finansowych z rachunku bankowego KP PSP w Kolbuszowej przez pracownika tej jednostki. W chwili obecnej prowadzone są czynności w tej sprawie
- przekazała w rozmowie z Korso kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP w Kolbuszowej.
Pracownica komendy z zarzutami
Joanna Kwiatkowska-Brandys, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kolbuszowej, poinformowała nas, że pracownikowi zostały już postawione zarzuty. Prokuratura potwierdza, że była to kobieta, pracownik cywilny komendy, która odpowiadała za sprawy finansowe i miała dostęp do konta bankowego komendy.
- Pracownikowi zostały postawione zarzuty i zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju i obowiązku zgłaszania się do komendy. Sprawa jest rozwojowa. Na razie ma postawiony zarzut jednego czynu, natomiast będziemy sprawdzać, czy nie było takich czynów więcej
- dodała w rozmowie z nami.
Nawet 5 lat więzienia
Na obecnym etapie prokuratura nie podejrzewa, że w tym procederze mogło brać udział więcej osób, natomiast jednocześnie tego nie wyklucza. Wszystko ma się okazać w toku śledztwa.
- Na chwilę obecną nie ma podejrzenia, żeby ktoś jeszcze w tym uczestniczył. Jeszcze wiele czynności jest do wykonania, więc nie wiadomo co wyjdzie w trakcie
- nadmienia Brandys.
Nasza rozmówczyni dodaje, że pracownica będzie odpowiadać z art. 270 § 1 (podrabianie dokumentów) i 284 § 1 (przywłaszczenie majątkowe) kodeksu karnego. Za popełnione przestępstwa grozi jej grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności nawet do 5 lat.
To główna księgowa?
Wszystko wskazuje więc na to, że podejrzana jest dotychczasowa główna księgowa z samodzielnego stanowiska do spraw finansowych w kolbuszowskiej komendzie. Co dotychczas należało do jej obowiązków? Było to m.in.:
- sprawowanie nadzoru w imieniu komendanta powiatowego nad gospodarką finansową,
- prowadzenie rachunkowości komendy powiatowej, zapewnieniu pod względem finansowym prawidłowości umów zawieranych przez komendę,
- przestrzeganiu zasad rozliczeń pieniężnych i ochrony wartości pieniężnych, nadzór nad prawidłowością przebiegu i rozliczaniem inwentaryzacji majątku komendy powiatowej,
- prowadzenie wewnętrznej kontroli finansowej czy prowadzenie kasy dla środków budżetowych i pozabudżetowych.
Kilka czy kilkaset tysięcy złotych?
Czy w tej sprawie będą przesłuchiwani inni świadkowie, pracownicy komendy powiatowej PSP w Kolbuszowej? Jak usłyszeliśmy od szefowej prokuratury, świadkowie będą przesłuchiwani, jeśli zajdzie taka potrzeba. Może się jednak okazać, że nie będzie to konieczne, bowiem źródła w postaci dokumentów będą głównymi dowodami.Ile natomiast pieniędzy przywłaszczyła była już pracownica komendy? Nieoficjalnie mówi się o kwocie od 200 do 250 tysięcy złotych. Od Joanny Kwiatkowskiej Brandys usłyszeliśmy z kolei, że w zarzucie mowa o kwocie 3 tysięcy złotych, jednak jak zaznacza nasza rozmówczyni, ostateczna kwota może być dużo większa i nie została jeszcze określona.
Dyscyplinarnie zwolniona
Co o tym niechlubnym incydencie mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP? Usłyszeliśmy tak naprawdę niewiele. W rozmowie z nami poinformował jedynie, że ta osoba została zwolniona z pracy w trybie natychmiastowym.
- Dostaliśmy informację od komendanta z Kolbuszowej, że skierował sprawę do policji i prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jednego z pracowników, dotyczące przywłaszczenia środków finansowych. Ta osoba została w tym tygodniu dyscyplinarnie zwolniona z pracy
- przekazał rzecznik podkarpackich strażaków i dodał, że w związku z zaistniałą sytuacją planowana jest wewnętrzna kontrola dotycząca procedur obiegu dokumentów w kolbuszowskiej komendzie.
Szefostwo bez komentarza
Skontaktowaliśmy się również z przedstawicielami kolbuszowskiej komendy. Początkowo szefa, st. bryg. Jacka Nity, nie zastaliśmy. Telefon odebrał natomiast jego zastępca, st. bryg. Krzysztof Samojeden. Ten nie chciał komentować całej sprawy i odesłał nas do podkarpackiego rzecznika Państwowej Straży Pożarnej. Niedługo później oddzwonił do nas komendant Nita, podtrzymując zdanie swojego zastępcy. Sprawę pozostawił bez komentarza.Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.