W ostatnich miesiącach docierały do nas liczne sygnały dotyczące problemów z personelem medycznym w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w Widełce. Sytuacja znacznie się pogorszyła po śmierci Jana Ciupińskiego, lekarza medycyny rodzinnej, który przez około 50 lat przyjmował pacjentów w ośrodku i był jego kierownikiem.
Długie kolejki i spóźnienia lekarzy?
Nasi Czytelnicy i jednocześnie pacjenci lecznicy skarżyli się na coraz trudniejszy dostęp do lekarzy. Wielu z nich alarmowało, że na wizytę trzeba było czekać wyjątkowo długo, a niejednokrotnie zdarzało się, że lekarze pojawiali się z wielogodzinnym opóźnieniem.
- Lekarz przychodzi po kilku godzinach spóźnienia, mnóstwo osób czeka w kolejce. Żeby załatwić zwolnienie lekarskie, trzeba brać specjalnie urlop. Tak być nie powinno
- usłyszeliśmy od jednego z pacjentów ośrodka.
Ponad 1000 wizyt w 2024 roku
O aktualną sytuację w ośrodku w Widełce pytamy Rafała Śliża, rzecznika prasowego Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Rzeszowie.
- Nie zanotowaliśmy żadnych problemów w tej poradni POZ. Świadczenia lekarza rodzinnego są sprawozdawane systematycznie i w tym roku dotyczyły 1152 wizyt pacjentów. Pracuje tam 3 lekarzy i 2 pielęgniarki.
- przekazał w piątek (21 czerwca) w rozmowie z nami i dodał:
- Jeśli pacjenci spotkają się z sytuacją, która w ich odczuciu jest nieprawidłowa, powinni złożyć skargę do NFZ. Można to zrobić na kilka sposobów: bezpośrednio w Oddziale NFZ, za pośrednictwem poczty tradycyjnej lub platformy ePUAP. Najprościej będzie zapewne przesłać skargę na adres e-mail skargi@nfz-rzeszow.pl.
W jednym trzech, w innym żadnego
Jak udało nam się ustalić, w ośrodku przyjmuje aktualnie troje lekarzy: Dariusz Mazurczak, Iwona Wanat i Kornelia Trusz. Przedstawiciel NFZ w Rzeszowie zauważa, że choć czasami zdarzają się przerwy w pracy lekarzy, to nie mają one wpływu na przyjmowanie pacjentów.
- Proszę mieć na uwadze, że jeśli występują przerwy w pracy (a takowe są rzeczą normalną, chociażby z racji urlopu czy zwolnienia chorobowego), to pozostali lekarze obejmują na ten czas opieką dodatkowych pacjentów
- podkreśla Rafał Śliż.
Wiele osób zastanawia się, dlaczego w jednym ośrodku w tej samej gminie, takim jak ośrodek w Przedborzu, brakuje lekarzy, podczas gdy w innym jest ich aż trzech. Nasz rozmówca przyznaje, że decyzje w tej kwestii podejmuje osoba zarządzająca pracownikami, a NFZ nie ma na nie wpływu.
- Podejrzewam, że może mieć znaczenie miejsce zamieszkania lekarza, łatwość/trudność dojazdu, liczba godzin pracy w danym ośrodku, liczba zapisanych pacjentów i pewnie inne osobiste, o których nie wiem
- podsumował rzecznik prasowy rzeszowskiego NFZ.
___
O nieciekawej sytuacji w ośrodku Przedborzu, gdzie mieszkańcy od kilku miesięcy nie mają dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że SPZOZ nie dostarczył sprawozdań z realizacji świadczeń. Po naszej interwencji NFZ zażądał wyjaśnień od Zbigniewa Strzelczyka. Pisaliśmy o tym w artykule: Przedbórz od miesięcy bez lekarza rodzinnego. NFZ Rzeszów żąda wyjaśnień od SPZOZ w Kolbuszowej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.