Jeszcze kilka miesięcy temu życie rodziny było względnie poukładane. Jednak wszystko zmieniło się, gdy partner pani Bogusławy wyjechał, zostawiając ją z dziećmi i bez żadnych środków do życia. Od tamtej pory cała odpowiedzialność – finansowa, wychowawcza i organizacyjna – spadła wyłącznie na nią.
Pani Bogusława stara się zapewnić dzieciom poczucie stabilności, choć każdy dzień jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Rodzina utrzymuje się głównie z zasiłków. Po opłaceniu podstawowych wydatków na życie zostaje im 2259 zł miesięcznie, co daje zaledwie 565 zł na osobę.
Życie codzienne pod znakiem wyrzeczeń
Poranki zaczynają się wcześnie. Mama przygotowuje śniadanie, odwozi dzieci do szkoły, a potem zajmuje się domem i gotowaniem. Po południu wspólnie odrabiają lekcje, później każde z dzieci oddaje się swojej pasji – te zajęcia są dla nich odskocznią, ale także wyzwaniem finansowym.Bartosz, chłopiec w spektrum autyzmu, trenuje karate i odnajduje w nim spokój oraz pewność siebie. Basia i Beata uczą się gry na flecie w szkole muzycznej. Jedna z dziewczynek marzy o własnym instrumencie – dotychczas korzystała z wypożyczonego. Wieczorami urządzają mamie małe koncerty, które dla pani Bogusławy są chwilą radości w natłoku obowiązków.
Mama kocha gotować, ale zniszczone naczynia i brak podstawowych sprzętów utrudniają jej tę pasję. Co gorsza, zepsuta pralka zmusza ją do prania ręcznego, a to przy czteroosobowej rodzinie codzienne, czasochłonne obciążenie. Potrzeby, które znaczą więcej niż rzeczy
W Szlachetnej Paczce rodzina pani Bogusławy zaznaczyła trzy kluczowe potrzeby:
- pralkę, która w ich sytuacji jest absolutnie niezbędna,
- żywność trwałą,
- środki czystości.
Rodzina, która daje sobie wzajemnie siłę
W domu pani Bogusławy nie brakuje troski i wsparcia. Dzieci często powtarzają mamie, jak bardzo ją kochają, przytulają ją i pomagają, jak potrafią. To właśnie ta bliskość daje im siłę do pokonywania codziennych trudności.Choć samotność i niepewność o jutro są dla pani Bogusławy największym obciążeniem, pozostaje dla swoich dzieci najważniejszą osobą – to ona trzyma ich świat w całości. Marzy tylko o jednym: by jej dzieci były zdrowe i szczęśliwe.
Szczegóły dotyczące tej rodziny znajdziesz TUTAJ>>>
Jedna z wielu historii w powiecie
Rodzina pani Bogusławy to tylko jedna z wielu z powiatu kolbuszowskiego, które w tym roku trafiły do bazy Szlachetnej Paczki. Ich historie pokazują, jak często za drzwiami zwykłych domów kryją się trudności, których na co dzień nie widać.Szlachetna Paczka przypomina, że czasem jeden gest – konkretna pomoc – potrafi zmienić czyjś świat na lepszy. W przypadku tej rodziny może być to krok do odbudowania poczucia stabilizacji i odciążenia mamy, która każdego dnia walczy o lepsze jutro dla swoich dzieci.
Komentarze (0)