O pożarze hali na terenie zakładu zajmującego się produkcją tworzyw sztucznych w Cmolasie, który wybuchł w poniedziałek (25 września), pisaliśmy w artykule: Ogromny pożar na terenie zakładu produkującego tworzywa sztuczne w Cmolasie. Ogień gasiło ponad 100 strażaków [ZDJĘCIA]
Po publikacji naszego artykułu w sieci zawrzało. Internauci byli wręcz przekonani, że pożar w zakładzie nie wybuchł przypadkowo i jest to podpalenie. Wskazywano także, że to już drugi pożar zakładu produkującego folie w powiecie kolbuszowskim. Plotki dementuje kolbuszowska policja.
Jak usłyszeliśmy od nadkom. Jolanty Skubisz-Tęczy, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej, biegły z zakresu pożarnictwa nie wskazał bezpośredniej przyczyny pojawienia się ognia w zakładzie. Aby to stwierdzić, konieczne będą dodatkowe przesłuchania. Na ten moment nic nie wskazuje, że było to celowe działanie.
- Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy nie wynika, aby doszło do podpalenia. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia będą znane po przeprowadzeniu wszystkich zaplanowanych czynności
- usłyszeliśmy od przedstawicielki KPP w Kolbuszowej.
Jak ustaliliśmy, w związku ze zdarzeniem zostanie przeprowadzone śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Kolbuszowej. Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.