reklama
reklama

Dokonano niezwykłego odkrycia archeologicznego w Kolbuszowej. Leszek Krudysz: To sensacja!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Ząbczyk

Dokonano niezwykłego odkrycia archeologicznego w Kolbuszowej. Leszek Krudysz: To sensacja! - Zdjęcie główne

- Uważam, że to jest pewnego rodzaju sensacja, bo gdyby udało się uchwycić ten fragment, to mielibyśmy, powiedzmy najstarszy - tutaj w Kolbuszowej - najwcześniej datowany wątek jakiegoś budynku, fundament w tym przypadku - powiedział w rozmowie z nami Leszek Krudysz, kolbuszowski archeolog. | foto Kamil Ząbczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIPodczas prac budowlanych przy siedzibie Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej odkryto dawny fundament oraz kafle piecowe, które mogą pochodzić z XVII wieku. - Uważam, że to jest pewnego rodzaju sensacja - mówi Leszek Krudysz, archeolog z Kolbuszowej.
reklama

Odkrycia w drugim tygodniu marca dokonali robotnicy, którzy prowadzili prace budowlane przy ul. Tadeuszka Kościuszki (przy drodze krajowej nr 9) na terenie siedziby Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Koparka odsłoniła fragment dawnego fundamentu. Miejsce zostało objęte nadzorem archeologicznym.

reklama

O niezwykłym znalezisku opowiedział nam Leszek Krudysz, znany archeolog z miasta nad Nilem, który jednocześnie zajmował się prowadzeniem wykopalisk w tamtym miejscu.

Kafle piecowe z XVII wieku

 Archeolog w rozmowie z nami powiedział, że przy odsłoniętym fundamencie znaleziono również zabytkowe kafle piecowe.

reklama

– Znaleźliśmy przy murze kilkadziesiąt fragmentów kafli piecowych. Są to niewielkie kafle płytowe, które mogłyby być datowane nawet na pierwszą połowę XVII wieku. W tej chwili są one suszone. To długotrwały proces, który określiłbym jako wstępny zabieg konserwatorski. Oprócz tego trzeba będzie najprawdopodobniej usunąć z niektórych kafli sole, które nagromadziły się w trakcie długotrwałego przebywania w ziemi - nadmienia Krudysz.

Archeolog podkreślił, że około połowy XVII w. w miejscu, gdzie obecnie znajduje się siedziba kolbuszowskiego muzeum, odbywały się duże prace m.in. przy budowie oficyn. Wynika to z różnego rodzaju zapisków gospodarczych i notatek, które pozostawili niegdyś Lubomirscy. - Być może, te podwaliny, ten fundament, to pozostałość jednej z nich, wzmiankowanych w tych właśnie zapiskach - dodał.

reklama

- To akurat miejsce, gdzie jest oficyna, której pierwszy opis pochodzi bodajże z 1803 roku, jest strefą ochrony konserwatorskiej i należy patrzeć na każdy kamień i na każdą cegłę, niczego nie można pomijać lub lekceważyć - zaznaczył nasz rozmówca.

Potrzebna dokładna analiza

Jak wyjaśnia kolbuszowski archeolog, do wydatowania kafli niezbędny jest materiał towarzyszący. W tym przypadku będą musiały zostać przeprowadzone dokładne badania.

- Analiza tych kafli będzie prawdopodobnie zrobiona w oparciu o ich wielkość i ornamentykę oraz kolor glazury. Konieczne będzie skorzystanie z fachowej literatury. Nie wykluczam także konsultacji ze znawcami kaflarstwa nowożytnego, ale moim zdaniem, motyw, który jest na tych kaflach oraz ich sposób wykonania, wskazywałby na XVII w. - nadmienił.

Budowa muru również wskazuje na epokę baroku. Jak jednak zaznacza kolbuszowski archeolog, to nie zostało jeszcze potwierdzone. 

- Patrząc na profil zachodni z murem kamiennym, łatwo dostrzec wątek muru. Rzędy kamieni przekładano gruzem ceglanym, który tworzył osobną warstwę, ale także wypełniał puste miejsca między kamieniami. Kamienie stanowią otoczaki, narzutowych kamieni polnych. które ściągano z pobliskich pól. Po warstwie kamieni występuje warstwa gruzu ceglanego, niekiedy pojawia się połówka lub ćwiartka cegły, po czym znowu rząd kamieni - wyjaśnia.

- Ten sposób budowy muru znam z epoki baroku. Wskazywałyby na to także wymiary kilku cegieł. To jednak dopiero wstępne przypuszczenia - podsumował Krudysz.

Odkopany fragment fundamentu. Fot. Kamil Ząbczyk

Archeolog Leszek Krudysz: To sensacja!

Archeolog powiedział jasno, że dla Kolbuszowej to cenne kamienie. Jak mówi w rozmowie z nami, szczęśliwie pracownicy i osoba obsługująca koparkę byli dostatecznie ostrożni i mur nie uległ uszkodzeniu. Udało się także przesunąć nieco linię wykopu, dzięki czemu udało się uratować ten fragment i przypuszczalnie będzie można uchwycić kontynuację fundamentu.

 - Uważam, że to jest pewnego rodzaju sensacja, bo gdyby udało się uchwycić ten fragment, to mielibyśmy, powiedzmy najstarszy - tutaj w Kolbuszowej - najwcześniej datowany wątek jakiegoś budynku, fundament w tym przypadku - wyjaśnia.

Krudysz zaznaczył, że warto byłoby wiedzieć, jaką szerokość miał ten fundament. Nie jest to jednak takie proste. Jak tłumaczy, zasada prowadzenia nadzoru archeologicznego jest taka, że dokumentować można tylko to, co daje się uchwycić w wykopie instalacyjnym.

Odkopanie całego fundamentu jest możliwe?

Czy odkrycie fundamentu w całości jest w ogóle możliwe? O to również zapytaliśmy kolbuszowskiego archeologa. Jak tłumaczy, odkrycie całego fundamentu jest mało prawdopodobne, ponieważ dokładne badania pochłonęłyby ogromne koszty. 

- Trzeba się liczyć ze zniszczeniami dużej części substancji zabytkowej w trakcie wcześniejszych remontów i instalacji infrastruktury podziemnej. Kosztowne działania niekoniecznie dałyby zadowalający efekt - dodaje Krudysz.

- Może wystarczy sprawdzić, jak szeroki jest odkryty fundament i na jak długim odcinku występuje. Najlepiej byłoby uchwycić narożnik. Wtedy dowiedzielibyśmy się więcej na temat konstrukcji muru i rozmiarów istniejącego tu niegdyś budynku - zaznaczył.

Ponowne historyczne odkrycie dokonane po niemal 30 latach

Jak się okazuje, to nie pierwsze tego typu odkrycie w Kolbuszowej. W 1994 roku, po drugiej stronie oficyny, znaleziono fragment pomieszczenia. Tegoroczne znalezisko współgra chronologicznie z odkopanym 28 lat temu znaleziskiem.

- W 1994 roku pracownicy muzeum prowadzili badania. Po drugiej stronie istniejącej oficyny archeolog z tutejszego muzeum - Wojciech Dragan - odsłonił fragment pomieszczenia, wykonanego z cegły i z kamienia, z którego wydobyto materiał, głównie ceramiczny z XVII w. - nadmienił Leszek Krudysz.

Tamte odkrycia swego czasu były eksponowane na wystawie w synagodze. Ceramika była bardzo starannie wyklejona i częściowo zrekonstruowana.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama