W przysiółki Mała Widełka trwa wyczekiwana budowa chodnika przy drodze powiatowej. Inwestycja przysporzyła jednak problemy części mieszkańców sołectwa. Na potrzeby prac zostały zasypane rowy. W efekcie woda spływająca z pól nie ma odpływu i zatrzymuje się na prywatnych posesjach.
- My mamy wodę w domu w piwnicach. Mamy wodę na podwórkach
- skarżyli się nasi Czytelnicy. Więcej na ten temat w materiale: Mieszkańcy Widełki alarmują o zalanych piwnicach i apelują o natychmiastowe wstrzymanie prac przy budowie chodnika.
- Chodzi mi o brak analizy odpływu wód opadowych z posesji. Prosiłbym o jakąś pomoc w tej sprawie. Wiem, że były już takie rozmowy. Chciałem dowiedzieć się, na jakim jest to etapie? Proszę o działanie
- zaapelował radny Wilk.
Samorządowiec przypomniał, że kiedy budowano chodnik przy drodze krajowej nr 9, tam problem udało się rozwiązać i woda nie stoi u ludzi na podwórkach. - A tutaj jest. Proszę o interwencję i pozytywne rozwiązanie tej sytuacji - dodał radny z terenu gminy Kolbuszowa.
Wicestarosta Wojciech Cebula wyjaśnił, że powiat zaznaczył, że powiat, w ramach tego zadania, wykonuje wszystko to, co dotyczy powiatu.
- Rów służy do odwodnienia drogi. Jeżeli będzie kryty kanał, to temat drogi będzie zapiecz pieczony - powiedział wiceszef powiatu kolbuszowskiego.
Dodał także, że "inne sprawy", związane z mieszkańcami, którzy chcieliby, aby woda opływała z ich posesji do rowu, także będą zabezpieczone.
- Rozmowy starosty z burmistrzem były takie, że wspólnie rozwiążą ten temat i prosiłbym, żeby to było wystarczającym wyjaśnienie dla pana radnego
- zaznaczył Wojciech Cebula.
Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.