Szkoła Muzyczna I st. w Niwiskach opublikowała kilka dni temu niepokojący komunikat. - Prosimy! Pod żadnym pozorem nie wsiadajcie z nieznajomymi do samochodu, nie wierzcie w wymyślone historie i nie ufajcie obcym! - apelowała dyrekcja i nauczyciele. - Incydent taki miał miejsce w ostatnich dniach pod Szkołą Podstawową w Trzęsówce, dlatego tym bardziej prosimy was o czujność - wyjaśniali.
Mężczyźni z audi
Dorota Wilk, dyrektor placówki w Niwiskach, naświetliła nam sprawę. Jak powiedziała, taka sytuacja spotkała 11-letnią dziewczynkę. Kiedy ta wyszła ze szkoły w Trzęsówce, kilkaset metrów dalej podjechało do niej audi na rzeszowskich numerach. Mężczyźni z auta powiedzieli nastolatce, aby ta wsiadła z nimi do samochodu, bo jej tata poprosił ich, aby ją podwieźli do domu. Dziecko przestraszyło się i uciekło.
Drugi taki incydent również miał mieć miejsce w Trzęsówce. Mężczyźni z audi zachęcali chłopca, aby ten wsiadł do samochodu po to, żeby wskazał im, gdzie znajduje się sklep.
- Zdecydowaliśmy się na zamieszczenie takiego ostrzeżenia, ponieważ uważamy, że tak ważnej informacji nie powinniśmy zachowywać wyłącznie dla siebie - powiedziała Dorota Wilk. - Trzeba ostrzec dzieci i ich rodziców. Nie można tak ważnego tematu zamiatać pod dywan - stwierdziła nasza rozmówczyni.
W tej sprawie kontaktowaliśmy się również z Krzysztofem Wroną, dyrektorem szkoły w Trzęsówce. Szef placówki nie chciał komentować sprawy, zaznaczając przy tym, że żadne dziecko nie zostało porwane, a wszystko, co mogło zostać zrobione w tej sprawie, zostało zrobione.
Zaniepokojeni rodzice
Rodzice także są wstrząśnięci tą sprawą. - To chodzi o chłopaka z drugiej klasy - mówi nam jedna z matek. - Podobno jeszcze jednego zaczepili i chcieli, żeby wsiadł z nimi do samochodu, żeby wskazał drogę do sklepu - relacjonuje i dodaje, że na szczęście chłopak powiedział, że się spieszy i poszedł. - Wracał sam ze szkoły, ma 8 lat - informuje rodzic. Potwierdza jednocześnie, że słyszała, o dziewczynce z piątej klasy. - Zaczepili i mówili jej, żeby wsiadła do samochodu, bo rodzice chcieli, żeby ją przywieźli do domu, a to była nieprawda.
Rodzice zgodnie mówią, że teraz trzeba podwójnie pilnować swoje dzieci.
Patrol przy szkole
Jak informuje Jolanta Skubisz - Tęcza, oficer prasowy KPP Kolbuszowa, policjanci weryfikowali informacje dotyczące incydentów w rejonie szkoły w Trzęsówce, gdzie kierowca nieustalonego pojazdu miał proponować podwiezienie kilku uczniom czy też obserwować dzieci wychodzące ze szkoły. - Z poczynionych przez policjantów ustaleń wynika, że jeden z uczniów, wracając ze szkoły, został zapytany przez przejeżdżającego kierowcę o drogę do sklepu, a gdy ten wskazał kierunek, kierowca miał zaproponować mu podwiezienie - potwierdza funkcjonariuszka policji. - Uczeń odmówił, a o sprawie powiedział dyrektorowi szkoły, który zapobiegawczo zorganizował spotkanie z uczniami, aby przypomnieć zasady bezpieczeństwa podczas kontaktu z nieznajomymi - dodaje.
Jak się okazuje, po tym spotkaniu inny z uczniów miał poinformować o przypadku, gdy niedaleko niego nagle zahamował jakiś samochód, a jedna z dziewczynek poinformowała, że zatrzymał się obok niej pojazd z przyciemnianymi tylnymi szybami, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Mieli jej proponować podwiezienie. - Policjanci szczegółowo zweryfikowali wszystkie te informacje - zaznacza rzeczniczka kolbuszowskiej komendy. - Wykonane w tych sprawach dotychczas czynności i ustalenia nie pozwalają na stwierdzenie, że zdarzenia te są ze sobą powiązane i mogą mieć charakter przestępczy - informuje przedstawicielka policji i dodaje, że niezależnie od powyższego w rejon ten zostały skierowane dodatkowe patrole, które będą monitorować ewentualne zagrożenia.