W tym roku najmniej wykroczeń przekroczenia dozwolonej prędkości zarejestrował fotoradar w Majdanie Królewskim. Urządzenie to działa w tym miejscu, z małą przerwą, od 2013 roku.
W styczniu wykonał on 134 zdjęcia, a w lutym znacznie mniej, bo 73. W tym czasie fotoradar uchwycił kierowcę mitsubishi, który w lutym przekroczył prędkość o 38 km/h.
Według Stanisława Rumaka, sołtysa i radnego z Widełki, fotoradar należałoby zamienić na bramki z kamerami. Samorządowiec uważa, że cały odcinek drogi krajowej nr 9 w jego sołectwie powinien zostać objęty pomiarem prędkości.
- U nas są wypadki, bo jest kawałek drogi, gdzie można przycisnąć. Cały czas się tak dzieje i nic w tej sprawie się nie robi. Pojawiają się tylko sprawozdania, ile fotoradar przy Jubilatce zarobił na mandatach. Kierowca, jak wypadnie z kupieńskiej górki, to go później fotoradar przyhamuje i dalej but przez wieś
- mówił niedawno radny Rumak na sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej.
Komentarze (0)