Skromy, uśmiechnięty i jeszcze nieco oszołomiony – taki właśnie podczas naszej rozmowy był Kamil Pezda. Choć kiedy się spotkaliśmy, od zakończenia Światowych Dni Młodzieży minął już ponad tydzień, widać, że jego emocje związane z występem w Krakowie jeszcze nie opadły. - Jakoś tak trudno przejść do normalności – przyznał muzyk. Nie ma się co dziwić, bowiem Kamil, jako jedyny reprezentant naszego powiatu, zasilił szeregi 80-osobowej orkiestry Światowych Dni Młodzieży. A ta niezapomniana przygoda zaczęła się od ogłoszenia, które młody mężczyzna zauważył na korytarzu Akademii Muzycznej w Krakowie.
Więcej w 33 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie