Najczęściej kojarzoną z kleszczami chorobą jest borelioza, nazywana również chorobą z Lyme. To bakteryjne zakażenie, które nieleczone może prowadzić do poważnych i długotrwałych powikłań. Co ważne, nie każdy kleszcz przenosi bakterie, a nie każde ukąszenie kończy się zakażeniem. Jednak jeśli choroba się rozwinie, może latami uszkadzać organizm. Leczenie boreliozy wymaga antybiotykoterapii i powinno być podjęte jak najszybciej po wystąpieniu pierwszych objawów.
Nie badaj kleszcza, obserwuj siebie
Wielu pacjentów zastanawia się, czy warto badać usuniętego kleszcza. Eksperci podkreślają, że takie testy nie mają wartości diagnostycznej. Badanie może wskazać, czy pajęczak był nosicielem bakterii Borrelia, ale nie odpowie na pytanie, czy doszło do zakażenia człowieka. Dlatego najważniejsze jest obserwowanie własnego organizmu, a nie samego kleszcza.– Zgodnie z przepisami badanie kleszcza nie jest uznawane za diagnostyczne, a specjaliści w dziedzinie chorób zakaźnych nie rekomendują tej praktyki – wyjaśnia Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.
Jak prawidłowo usunąć kleszcza?
Kiedy zauważymy kleszcza wbitego w skórę, należy go usunąć jak najszybciej. Im dłużej pasożyt pozostaje w ciele, tym większe ryzyko zakażenia – szczególnie po 36 godzinach od wkłucia. W aptekach dostępne są specjalne narzędzia, które umożliwiają bezpieczne usunięcie kleszcza – chwytając go jak najbliżej skóry i wyciągając jednym ruchem.Po usunięciu należy obserwować miejsce wkłucia przez kilka tygodni, ponieważ objawy zakażenia mogą pojawić się dopiero po czasie.
Czego nie wolno robić?
Podczas usuwania kleszcza unikaj:
- wyciągania go palcami,
- wykręcania, wyciskania czy rozgniatania,
- przypalania,
- smarowania tłuszczem, oliwą czy kosmetykami,
- usuwania igłą.
Kiedy potrzebna jest pomoc lekarza?
Wizyta u lekarza może okazać się konieczna, gdy:
- po usunięciu kleszcza pojawi się silny obrzęk, zaczerwienienie lub pozostanie większy fragment pajęczaka,
- wystąpią objawy ogólne, takie jak gorączka, bóle głowy, nudności, wymioty czy zaburzenia neurologiczne.
Alarmujące statystyki z Podkarpacia
Skala problemu jest duża. Jak informuje Rafał Śliż, rzecznik prasowy Podkarpackiego NFZ, w 2024 roku boreliozę potwierdzono u aż 9 359 pacjentów, a wirusowe zapalenie mózgu wywołane przez kleszcze było powodem leczenia u 28 osób. W tym roku, tylko od stycznia do końca lipca, borelioza zmusiła do wizyt u lekarzy już 7 150 mieszkańców regionu.
Gdzie szukać wiedzy i wsparcia?
Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował specjalny Poradnik Pacjenta, w którym znajdują się praktyczne informacje: jak rozpoznać objawy zakażenia, kiedy udać się do lekarza i co zrobić w przypadku trudności z usunięciem kleszcza. Materiały dostępne są na stronie NFZ: nfz.gov.pl/dla-pacjenta/poradnik-pacjenta.
Komentarze (0)