Antoni, dzięki zapałowi do książek i ziół, stał się znanym w okolicy uzdrowicielem – przed jego domem ustawiali się ludzie z całej Markowej i pobliskich miejscowości, szukając u niego porady i pomocy.
Drugi mężczyzna to Józef Ulma, przyszły błogosławiony, który już wtedy był znany jako społecznik i entuzjasta edukacji. Ulma, podobnie jak Szylar, poszukiwał wiedzy – nie tylko dla siebie, ale z myślą o lepszej przyszłości dla całej wsi. Ich spotkania nie były przypadkiem – to zbliżenie dwóch osób, które łączyła chęć zrozumienia świata i pomagania innym.
Praca, która nie dawała wyżywienia – codzienność mieszkańców
Historia Józefa Ulmy, jak zauważa dr Janusz Radwański, to również obraz ówczesnych problemów mieszkańców Markowej. Ulma, pochodzący z rodziny posiadającej niewielkie gospodarstwo, stanął przed wyzwaniem utrzymania rodziny w trudnych latach międzywojennych.W tamtym czasie niewielka ilość ziemi często oznaczała konieczność poszukiwania dodatkowych zajęć. Józef eksperymentował z hodowlą pszczół, a nawet jedwabników, oraz wprowadzał do swojego gospodarstwa nowatorskie uprawy warzyw i owoców – co wtedy było pionierskim podejściem.
Wpływ edukacji na zmiany w Markowej
Okres, w którym żył Józef Ulma, przyniósł istotne zmiany na polskiej wsi, zwłaszcza jeśli chodzi o edukację. Antoni Szylar, właściciel dzisiejszej chałupy w skansenie, był jednym z tych mieszkańców, którzy dostrzegli wartość nauki. Sprzedał nawet krowę, by kupić książki, które pomogły mu zdobywać wiedzę na temat ziół. Z kolei Ulma, w wieku 29 lat, rozpoczął naukę w szkole rolniczej w Pilźnie. Dbał o rozwój swoich umiejętności, konstruując małą elektrownię wiatrową i zgłębiając tajniki fotografii.
Aktywny działacz w społeczności
Ulma angażował się także w działalność społeczną, pełniąc funkcję bibliotekarza i przewodniczącego Komisji Wychowania Rolniczego w Związku Młodzieży Wiejskiej RP „Wici”. Było to stowarzyszenie, które wspierało wiejską młodzież, organizując kursy, promując samokształcenie i wprowadzanie innowacji rolniczych.W Markowej powstała także spółdzielnia mleczarska, której kierownikiem był przez pewien czas sam Antoni Szylar. Spółdzielnie pozwalały chłopom uniezależnić się od pośredników i korzystniej sprzedawać swoje produkty.
Pamiątki po wielkiej przyjaźni
Choć fotografia z Antonim Szylar i Józefem Ulmą nie przetrwała – zniszczyła ją powódź w 2010 roku – ich historia wciąż jest żywa. Dom Antoniego Szylara, przeniesiony do skansenu w Kolbuszowej, to wyjątkowa pamiątka po czasach, gdy ludzie sami budowali swoją wiedzę i dbali o innych. Opowieść o Józefie Ulmie i Antonim Szylarem, którą z pasją odtwarza dr Janusz Radwański, przypomina nam, jak ważna jest edukacja, samoorganizacja i chęć niesienia pomocy innym.Przypomnijmy, że w Markowej (pow. łańcucki) zgromadziło się 10 września 2023 roku ponad 30 tysięcy wiernych, którzy wspólnie przeżywali uroczystości beatyfikacyjne rodziny Ulmów, która podczas II wojny światowej została zamordowana za ukrywanie Żydów przed niemieckimi okupantami. Zdjęcia z tego wydarzenia i obszerną informację możecie znaleźć tutaj: Tłumy na uroczystościach beatyfikacyjnych rodziny Ulmów w Markowej [ZDJĘCIA]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.