40 minut po północy doszło do wypadku na drodze krajowej numer 9 pomiędzy Tarnowską Wolą a Nową Dębą. Według zgłoszenia kierowca samochodu marki Toyota na prostym odcinku stracił kontrolę nad autem, zjechał z drogi i dachował w przydrożnym rowie. Jak się później okazało, był on pijany.
Jak słyszymy od komisarza Jerzego Lisa, szefa komisariatu policji w Nowej Dębie, za kierownicą siedział 39-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Jechał sam. Badanie alkomatem wykazało, że stężenie alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu wynosiło 1,17 mg/l, co przekłada się na ponad 2 promile alkoholu we krwi.
Obecnie trwają czynności policyjne związane z tym zdarzeniem, a także zostało wszczęte postępowanie karne zgodnie z art. 178 a par. 1 Kodeksu Karnego, dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna nie doznał żadnych poważnych obrażeń.
Pijany kierowca dachował na prostej drodze. Fot. OSP Nowa Dęba.
Dozwolona ilość alkoholu we krwi to 0,2 promila (0,095 mg/l). Wykazanie stężenia pomiędzy 0,2 a 0,5 promila (0,238 mg/l) to wykroczenie. Grozi za to mandat w wysokości co najmniej 2500 zł. Prowadzenie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to z kolei przestępstwo, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
Absolutnym rekordzistą w ostatnim czasie okazał się być zatrzymany mężczyzna w miejscowości Kamionka (pow. ropczycko-sędziszowski), niedaleko Kolbuszowej. 38-letni kierujący volkswagenem miał w organizmie blisko 4 promile. Pisaliśmy o tym w artykule: Rekordzista z 4 promilami złapany niedaleko Kolbuszowej
Tak wyglądało miejsce zdarzenia w Nowej Dębie. Fot. OSP Nowa Dęba.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.