Dawka śmiertelna zależy od stężenia czadu (tlenku węgla) w powietrzu wdychanym, czasu narażenia i aktywności oddechowej (pobieranie trucizny). Zagrożenie dla życia stanowi stężenie 1000 ppm, natomiast stężenie 1500 ppm szybko powoduje zgon. Przypomnijmy, że na początku 2022 roku doszło do tragicznego w skutkach zatrucia czadem w Kolbuszowej. Pisaliśmy o tym tutaj: Zmarła 11-latka z Kolbuszowej. Dziewczynka zatruła się czadem
Przerażające statystyki
Od początku tego roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z tlenkiem węgla 213 razy. Jak informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, w tych zdarzeniach zatruciu uległo 45 osób, a 6 poniosło śmierć.
Kolbuszowska straż pożarna odnotowała z kolei 6 wyjazdów związanych z podejrzeniem wystąpienia czadu. W trzech przypadkach obecność tlenku węgla została potwierdzona przez mundurowych.
Nie widać, nie czuć. Czujka może uratować życie
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem lub "cichym zabójcą", to bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku silnie trujący gaz. To sprawia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić jego obecności własnymi zmysłami. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w najgorszym przypadku - śmierć.Jedynym, a zarazem skutecznym sposobem, aby uchronić się przed tlenkiem węgla, jest zamontowanie w domu specjalnego czujnika. To niewielkie urządzenie kosztuje w granicach 80-130 złotych, a może uratować zdrowie, a nawet życie.
Zagrożeniem nie tylko piecyki gazowe
Komenda Powiatowa PSP w Kolbuszowej przypomina, że do zatruć dochodzi najczęściej w pomieszczeniach, gdzie zlikwidowano lub zakryto przewody wentylacyjne i nie ma odpowiedniej wentylacji powietrza.Źródłem zatruć w domach może być również niesprawność przewodów kominowych: spalinowych, dymowych i wentylacyjnych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji (w tym czyszczenia) czy wad konstrukcyjnych.
Warto dodać, że potencjalnymi źródłami czadu w domach są nie tylko piecyki gazowe (podgrzewacze wody, tzw. junkersy). To również kominki, piece węglowe, kaflowe, piece szamotowe (tzw. kozy), gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.