reklama

O krok od tragedii. Tlenek węgla znów zaatakował w Kolbuszowej. Dziecko trafiło do szpitala

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie - zdjęcie poglądowe.

O krok od tragedii. Tlenek węgla znów zaatakował w Kolbuszowej. Dziecko trafiło do szpitala - Zdjęcie główne

Kolbuszowska straż pożarna interwemiowała w związku z tlenkiem węgla. Czad zaatakował przy ul. Partyzantów. | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie - zdjęcie poglądowe.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Kolbuszowska straż pożarna i ratownicy medyczni w niedzielę (14 maja) interweniowali w jednym z mieszkań w Kolbuszowej przy ul. Partyzantów. Dziecko zatruło się tlenkiem węgla. Specjalistyczne urządzenia wskazały zagrażające życiu stężenie 900 ppm!
reklama

Służby ratunkowe zgłoszenie o podejrzeniu zatrucia tlenkiem węgla otrzymały w niedzielny poranek o godz. 8:45. Do zdarzenia doszło w mieszkaniu przy ul. Partyzantów. Na miejscu pojawiły się dwa zastępy straży oraz pogotowie ratunkowe.

Mł. bryg. Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskich strażaków, poinformował w rozmowie z nami, że strażackie detektory tlenku węgla wskazały stężenie przekraczające 900 ppm. To dawka realnie zagrażająca życiu. Cudem udało się uniknąć tragedii. Funkcjonariusz dodał, że dziecko zostało zabrane z zachowanymi funkcjami życiowymi przez karetkę pogotowia do szpitala.

Dawka śmiertelna zależy od stężenia czadu (tlenku węgla) w powietrzu wdychanym, czasu narażenia i aktywności oddechowej (pobieranie trucizny). Zagrożenie dla życia stanowi stężenie 1000 ppm, natomiast stężenie 1500 ppm szybko powoduje zgon. Przypomnijmy, że na początku 2022 roku doszło do tragicznego w skutkach zatrucia czadem w Kolbuszowej. Pisaliśmy o tym tutaj: Zmarła 11-latka z Kolbuszowej. Dziewczynka zatruła się czadem 

Przerażające statystyki

Od początku tego roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z tlenkiem węgla 213 razy. Jak informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, w tych zdarzeniach zatruciu uległo 45 osób, a 6 poniosło śmierć.

Kolbuszowska straż pożarna odnotowała z kolei 6 wyjazdów związanych z podejrzeniem wystąpienia czadu. W trzech przypadkach obecność tlenku węgla została potwierdzona przez mundurowych.

Nie widać, nie czuć. Czujka może uratować życie

Tlenek węgla, potocznie zwany czadem lub "cichym zabójcą", to bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku silnie trujący gaz. To sprawia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić jego obecności własnymi zmysłami. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w najgorszym przypadku - śmierć.

Jedynym, a zarazem skutecznym sposobem, aby uchronić się przed tlenkiem węgla, jest zamontowanie w domu specjalnego czujnika. To niewielkie urządzenie kosztuje w granicach 80-130 złotych, a może uratować zdrowie, a nawet życie. 

Zagrożeniem nie tylko piecyki gazowe

Komenda Powiatowa PSP w Kolbuszowej przypomina, że do zatruć dochodzi najczęściej w pomieszczeniach, gdzie zlikwidowano lub zakryto przewody wentylacyjne i nie ma odpowiedniej wentylacji powietrza.

Źródłem zatruć w domach może być również niesprawność przewodów kominowych: spalinowych, dymowych i wentylacyjnych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji (w tym czyszczenia) czy wad konstrukcyjnych.

Warto dodać, że potencjalnymi źródłami czadu w domach są nie tylko piecyki gazowe (podgrzewacze wody, tzw. junkersy). To również kominki, piece węglowe, kaflowe, piece szamotowe (tzw. kozy), gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama