W nietypowej akcji ratunkowej wzięli udział policjanci z posterunku w Majdanie Królewskim, kolbuszowscy strażacy oraz weterynarz. Udzielili oni pomocy bobrowi uwięzionemu w pułapce kłusowniczej. Incydent miał miejsce około godz. 18 przy moście na rzece Przyrwa w Mechowcu.
Pułapkę na zwierzę, wykonaną z metalowej linki, odkrył spacerowicz. Służby, które dojechały na miejsce, szybko potwierdziły, że zwierzę stało się ofiarą nieuczciwych praktyk kłusowniczych. Bóbr został szczęśliwie uwolniony.
- Bóbr nie ucierpiał, został wypuszczony do swojego naturalnego środowiska. Bez reakcji i pomocy człowieka na pewno groziłaby mu śmierć
- informuje sierż. szt. Adrian Kocój, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej.
Aktualnie kolbuszowska policja zabezpieczyła pułapkę i prowadzi dochodzenie, mające na celu ustalenie sprawcy tego czynu.
Przestraszonego bobra uwolniły służby ratunkowe. Fot. KPP Kolbuszowa.
Pod koniec lutego pytaliśmy Mariusza Kobylarza, komendanta kolbuszowskiego posterunku straży leśnej, o kłusownictwo na naszym terenie. Ten przyznał, że nie było w ostatnim czasie udokumentowanych przypadków. Ostatni miał miejsce w zeszłej jesieni w Porębach Dymarskich. Ten zapewniał, że straż leśna prowadzi nieustannie działania prewencyjne, które pozwalają ograniczyć kłusownictwo do minimum. Chodzi m.in. o częste patrole (również z policją), fotopułapki czy obserwacje z użyciem sprzętu noktowizyjnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.