reklama
reklama

Ani rodzina wójta ani radnych nie chcą kupić działek w Porębach Dymarskich i Ostrowach Baranowskich. Burzliwa dyskusja radnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: B. Posłuszny

Ani rodzina wójta ani radnych nie chcą kupić działek w Porębach Dymarskich i Ostrowach Baranowskich. Burzliwa dyskusja radnych - Zdjęcie główne

Jak zadecydowali radni podczas obrad? Czy działki idą na sprzedaż? | foto B. Posłuszny

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIRadni w dalszym ciągu mieli obiekcje, co do sprzedaży działek w Ostrowach Baranowskich i Porębach Dymarskich, mimo że mieszkańcy i sołtysi tych wsi byli za. Jak argumentowali swoje wątpliwości?
reklama

W czerwcu ubiegłego roku radni większością głosów nie wyrazili zgody na sprzedaż kilku działek. Temat sprzedaży nieruchomości w Ostrowach i Porębach bardzo szybko wrócił na obrady. Radni ponownie zajęli się nim na sesji w październiku 2021 roku. Po burzliwej dyskusji decyzja była jednak podobna jak kilka miesięcy wcześniej. Ponownie pod obrady uchwała wróciła w poniedziałek, 30 maja. Jaka tym razem była decyzja samorządowców? 

Rodzina nie zamierza kupić

Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, podczas omawiania uchwały jasno podkreślił, że ani on, ani jego rodzina nie zamierza startować w przetargu na zakup tych działek. Zachęcił on jednak wszystkich potencjalnych kupców.

reklama

Zaznaczył on jednocześnie, że pieniądze ze sprzedaży mogłyby zostać przeznaczone na remonty we wsiach. 

SPRZEDAŻ DZIAŁEK

Gmina Cmolas chce sprzedać działki w

Porębach Dymarskich:

  • o pow.0,1210 ha za 18 900 zł
  • o pow. 0,1776 ha za 42 780 zł
  • o pow. 0,1739 ha za 29 320 zł
  • o pow. 0,1699 ha za 28 650 zł
  • o pow. 0,1740 ha za 41 920 zł
Ostrowach Baranowskich:

  • o pow. 0,1537 ha za 29 620 zł
  • o pow.0,1408 ha za 33 920 zł
Waldemar Zieliński, radny z Trzęsówki, zauważył z kolei, że mieszkańcy podczas zebrań wiejskich wyrazili chęć sprzedaży gruntów.

- U nas w Trzęsówce też były błonia, które też kiedyś były zarośnięte krzakami. Sprzedane zostały, może nie za jakieś duże pieniądze, ale mamy w tym miejscu postawiony dom weselny, który teraz przynosi gminie jakieś dochody w postaci podatku i sklep, z którego ludzie korzystają

reklama

- argumentował radny z Trzęsówki, dodając, że rada nie powinna blokować rozwoju wsi. 

Podobnego zdania był Jerzy Magda, sołtys Ostrów Baranowskich. - One się znajdują niedaleko szkoły, koło sklepu, to są działki przeznaczone pod zabudowę. Z tego co się orientowałem, na jedną z działek był chętny, czy teraz podejmie taką decyzję, tego nie wiem. Prosiłbym o nieblokowanie sprzedaży, bo dla wioski to jest pożyteczne, bo jeżeli stawia się nowe budownictwo, przybywa mieszkańców. W tej chwili działki są zarośnięte i teren dziczeje - mówił gospodarz Ostrów. 

Siedlisko żmij

Bernadetta Wolak-Posłuszny, która miała największe wątpliwości co do sprzedaży działek, miała obiekcje co do ich wyceny, która pochodzi z 2020 roku. Podkreśliła ona, że aktualnie ceny gruntów poszły w górę.

reklama

- Działkę w Ostrowach Baranowskich 15 arów chcemy sprzedać za 29 620 zł, czyli 1927 zł za ar i drugą działkę ponad 14 arów za 33 920 zł, cena za ar 2409 zł. Wycena, zaznaczam, jest z początku 2020 roku

- wyliczała radna. 

Waldemar Zieliński podkreślił jednak, że działki są sprzedawane w drodze przetargu, stąd cena może zostać podbita przez chętne, licytujące się między sobą osoby.  

- Jest to przetarg nieograniczony, kto da więcej, ten działkę kupuje i to jest oczywista sprawa. Niech to się dzieje, niech ktoś gospodarzy, a nie trzymamy to jako siedlisko żmij. Ale rada decyduje

reklama

- mówił wójt Galek. 

Radny Zieliński także zapewnił, że ani on, ani nikt z jego krewnych nie zamierza kupować tych działek. 

Andrzej Zagroba, radny z Cmolasu, wtrącając się do dyskusji, zauważył, że być może działki te przydałyby się w przyszłości gminie. Na co? Jak mówił samorządowiec, społeczeństwo w Polsce się starzeje i być może w przyszłości będzie potrzeba budowy domów dla seniorów czy innych podobnych obiektów. Wówczas gmina miałaby działki pod takie inwestycje. - Grunt to jest kapitał gminy. Działki, ziemia co roku zyskują na wartości, na gruncie jeszcze nikt nie stracił - zaznaczył Zagroba. 

Radna Wolak-Posłuszny przytoczyła z kolei podobną sytuację sprzedaży gruntów sprzed kilku lat.

- Sprzedaliśmy 20 hektarów w kierunku Kolbuszowej za jakieś marne grosze w 2012, 2013, 2014 roku, nie byłam wtedy radną. Doskonale wiemy, że te działki teraz sprzedawane są za ciężkie miliony. I właśnie o tym mówię. O gruntach, które są wartością i które są kapitałem gminy

- mówiła. 

Przetarg ustny

Radna z Cmolasu jako wzór postawiła radnym z cmolaskiej gminy uchwałę należącą do gminy Baranów Sandomierski. Wnioskowała ona o to, aby w Cmolasie, podobnie jak w Baranowie, wprowadzić zapis w uchwale, że przetarg na zakup działek ma być ustny i nieograniczony, na co później przystali pozostali radni.

Wycofała się jednak z pomysłu, aby w uchwale zawrzeć zapis, aby zobligować przyszłego nabywcę do wybudowania na zakupionym gruncie domu w przeciągu kilku lat. - W ten sposób mamy możliwość sprzedać działki, osobom, które są zainteresowane zamieszkaniem w naszej gminie - argumentowała przedstawicielka mieszkańców. 

Bez narzucania 

Magdalena Szpyt, radna z Cmolasu, podkreśliła, że nie ma wątpliwości co do sprzedaży działek, zarówno w Porębach Dymarskich, jak i w Ostrowach Baranowskich, ponieważ mieszkańcy podjęli taką decyzję.  

Zaznaczyła ona także, że pieniądze ze sprzedaży posłużą mieszkańcom i będą przeznaczone na inwestycje w tych miejscowościach. Jako pilne potrzeby wskazała ona budowę chodnika między Ostrowami Baranowskimi a Tuszowskimi. Wspomniała ona także o budowie kładki na moście w Tuszowskich.

- Dla mnie są to argumenty za sprzedażą tych działek. Na samym środku działki w Porębach stoi słup, przez środek drugiej przechodzą kable. Nie są one aż tak atrakcyjne, ale liczę na to, że uzyskają wysokie ceny

- mówiła radna Szpyt. 

- To nie ma nic wspólnego, pani Magdaleno ze szkołą, ani z kładką, ani też z inwestycjami - zwróciła się do swojej przedmówczyni radna Wolak-Posłuszny. - Mówienie o tym, że dzieci będą chodziły kładką, to też nie jest żaden argument do sprzedaży. Jeżeli zależy państwu na sprzedaży tego gruntu, liczę i wierzę, że ta sprzedaż odbędzie się w sposób jak najbardziej czytelny i klarowny. Odstąpmy od wyceny, niech sami nabywcy zweryfikują cenę, Określmy tylko przy sprzedaży gruntów ich przeznaczenie - mówiła radna. 

Z określeniem przeznaczenia gruntów nie zgodził się radny Waldemar Zieliński. Nie chciał on narzucać potencjalnym nabywcom, że mają wybudować dom w określonym czasie, zwłaszcza przy szalejących cenach i inflacji.

Finalnie wszyscy obecni radni zarówno w przypadku sprzedaży działek w Ostrowach, jak i w Porębach przystali na pomysł i wniosek radnej Bernadetty Wolak-Posłuszny, aby w uchwale zawrzeć zapis o przetargu ustnym i nieograniczonym. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama