- Na chwilę obecną czekamy na opinię biegłego z zakresu ruchu lądowego celem rekonstrukcji przebiegu wydarzenia – mówi Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - Ma on ocenić prędkość i technikę jazdy uczestników wypadku. Określić, kto się przyczynił do tego, że doszło do tragicznego zdarzenia – wyjaśnia nasz rozmówca.
Opinia biegłego ma być gotowa końcem lipca lub początkiem sierpnia. Po jej uzyskaniu prokurator będzie mógł podjąć dalsze czynności zmierzające do zamknięcia śledztwa. - Prawdopodobnie skończy się to skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Myślę, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy ta sprawa zostanie zamknięta – mówi Andrzej Dubiel.
Jak podkreśla rzecznik, sytuacja nie zmieniła się w przypadku postawienia zarzutów. Usłyszał je tylko jeden uczestnik wypadku – Kamil H., kierowca busa. Wobec 25-latka zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego (20 tys. zł), dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zakazem wydania paszportu. Kamilowi H. grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy: w tragicznym wypadku, do którego doszło 26 marca tego roku w Weryni (na zakrętach w Rejowcu), trzy osoby zginęły na miejscu. Kolejne dwie zmarły w szpitalu. Ofiary wypadku miały od 18 do 29 lat. Kierowcy tira, z którym zderzył się bus, nic się nie stało.