reklama
reklama

Płonął dom w Wilczej Woli. Czytelnik: Dlaczego do pożaru nie wyjechała jednostka OSP, która miała bliżej? Kolbuszowska straż odpowiada

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SYGNAŁY CZYTELNIKÓWPo piątkowym pożarze domu w Wilczej Woli, w którym dach nad głową stracili mieszkańcy dzikowieckiej gminy, wśród mieszkańców zrodziło się pytanie, dlaczego do akcji nie wyjechała OSP Wola Raniżowska, która miała znacznie bliżej do zdarzenia. O to zapytaliśmy przedstawiciela kolbuszowskiej straży pożarnej.
reklama

Zgłoszenie o pożarze domu przy ul. Rzeszowskiej w Wilczej Woli strażacy PSP w Kolbuszowej otrzymali dokładnie o godz. 15 w piątek, 14 lipca. Na miejsce dyżurny wysłał łącznie 6 zastępów straży pożarnej. Pisaliśmy o tym w artykule: Pożar w Wilczej Woli. Palił się budynek mieszkalny

Spłonął doszczętnie

Palił się parterowy, drewniany dom pokryty blachą, znajdujący się niedaleko zalewu Maziarnia. Dwie osoby, które w nim na co dzień mieszkały, wyszły o własnych siłach z budynku przed przyjazdem straży pożarnej. Nikomu nic się nie stało.

Jak poinformował nas w poniedziałek (17 lipca) mł. bryg. Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskich strażaków, budynku nie udało się uratować, spłonął doszczętnie wraz z wyposażeniem. Straty są ogromne. Akcja gaśnicza trwała 4,5 godziny. O zdarzeniu została poinformowana również gmina.

Mają bliżej, a nie wyjechali

W działaniach brały udział 3 zastępy z PSP Kolbuszowa oraz tyle samo zastępów z jednostek OSP z Wilczej Woli, Lipnicy i Dzikowca. Łącznie pożar gasiło 24 strażaków.

W sieci, po publikacji naszego artykułu, pojawiły się sygnały od Czytelników naszego portalu odnośnie niezadysponowania do pożaru pobliskich jednostek z terenu sąsiedniej gminy.

- Dlaczego do pożaru w powiecie kolbuszowskim nie wyjeżdża jednostka, która ma bliżej? Przykład to pożar w Wilczej Woli. Dyspozytor wysyła OSP Lipnica, która przejeżdża obok OSP Wola Raniżowska. Jaki to ma sens? Kto byłby pierwszy? Zaznaczę jeszcze ze to nie pierwszy przypadek

- pyta mieszkaniec Woli Raniżowskiej.

- Najlepsze jest to, że strażacy z Woli Raniżowskiej i Raniżowa nie zostali zadysponowani do tej akcji, a są blisko. Rozumiecie coś z tych podziałów na gminy? Bo ja nie rozumiem

- zastanawia się inny mężczyzna.

Straż: To decyzja dyżurnego

Z tym pytaniem zwróciliśmy się do kolbuszowskiej straży pożarnej, aby zajęła swoje stanowisko. Jak dowiedzieliśmy się od mł. bryg. Pawła Tomczyka, być może taka a nie inna decyzja mogła zostać podjęta ze względu na to, że OSP Lipnica ma na swoim samochodzie znacznie więcej wody, niż wóz druhów z Woli Raniżowskiej. 

Strażacy z Lipnicy posiadają ciężki wóz na podwoziu Kamaz, który mieści 5 ton wody. Jak mówi funkcjonariusz, samochody ratowniczo-gaśnicze z JRG Kolbuszowa były w tym czasie już w drodze do pożaru. Dodatkowo był to teren gminy Dzikowiec.

- Myślę, że miało to przeważające znaczenie. Jednak ostateczną decyzję w tym zakresie podejmuje zawsze dyżurny

- podkreśla przedstawiciel kolbuszowskich strażaków.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama