Ubity śnieg na drodze. Koleiny. Śliska nawierzchnia. Na to zwracają uwagę internauci, oceniając to, jak w zimie wyglądają drogi w Kolbuszowej.
- Główne ulice nie są tak odśnieżone, jak powinny. Przykładem może być ulica Obrońców Pokoju, czyli nawet ta, która biegnie przy samym urzędzie miejskim. Czy nasze władze nie widzą z okna co się dzieje? Niech ktoś w końcu zrobi z tym porządek
- pisze w sieci młody mężczyzna.
Mieszkańcy oceniają stan odśnieżonych dróg
- O 4 rano wracając z Rzeszowa i jadąc przez Kolbuszowę w stronę Nowej Wsi, zastanawiałem się kto wygrał przetarg na odśnieżanie dróg w Kolbuszowej. To jest kpina. Prędkość maksymalna to 20km/h, bo auto tylko podskakuje na tych wybojach z zamarzniętego śniegu i lodu, jeśli ktoś nie potrafi lub nie chce odśnieżać, to może warto ogłosić nowy przetarg?
- zastanawia się z kolei inna osoba.
Słów krytyki nie brakuje. Są jednak i osoby bardziej wyrozumiałe.
- Dawniej zimy były większe i ludzie tak nie narzekali. A teraz wszystko się wszystkim należy. To wylewanie żali w internecie mnie wręcz śmieszy. Zadzwoń do urzędu. Do swojego radnego. Do szefa osiedla. Nakręcanie się nic nie da, a jak masz tyle w sobie złości, to weź łopatę do ręki i działaj
- stwierdziła młoda kobieta.
Przetargu na odśnieżanie nie było
Za zimowe utrzymanie dróg w mieście i sołectwach gminy Kolbuszowa odpowiada Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kolbuszowej. To z nim magistrat podpisał umowę. Przetarg nie był ogłoszony, podobnie jak w przypadku odbioru śmieci.ZGKiM, jako spółka miasta, realizuje te zadania z wolnej ręki. Prace, jakie realizują drogowcy, wynikają ze wcześniejszych ustaleń z przedstawicielami urzędu.
- Przedmiotem zawartej umowy z gminą Kolbuszowa jest zimowe utrzymanie dróg, placów i chodników poprzez odśnieżanie i posypywanie solą lub mieszanką piasku z solą przy użyciu własnego transportu, sprzętu i materiałów. Usługa ma na celu usunięcie śniegu z jezdni i obiektów towarzyszących, jakimi są zatoki autobusowe, parkingi, place i chodniki. W gestii wykonawcy szczególnie w porze rannej jest zapewnienie ciągłej przejezdności na tych drogach, gdzie następuje codzienny ruch pojazdów dowożących dzieci i młodzież do placówek oświatowych
- czytamy na stronie Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej.
Jaką kwotę na ten cel przeznaczyła gmina? Na tę informację z magistratu czekamy.
- W pierwszej kolejności odśnieżamy główne ulice miejskie
- mówi Adam Maternia, prezes ZGKiM Kolbuszowa i dodaje, że śliskość usuwana jest na skrzyżowaniach i podjazdach.
Józef Fryc: Gorzej jest na powiatówkach
Jak radni miejscy oceniają stan utrzymania dróg w mieście, w trakcie tegorocznej zimy? Radny Józef Fryc z Kolbuszowej przyznaje, że do tej pory nie miał sygnałów od mieszkańców, którzy by się skarżyli.
- Moim zdaniem odśnieżanie prowadzone jest w sposób dobry. Nie pamiętam tak odśnieżonej Kolbuszowej. Uważam, że zakład gospodarki komunalnej wyjątkowo podszedł w tym roku, do tego tematu
- mówi samorządowiec.
Radny przyznał, że martwi go z kolei stan dróg powiatowych na terenie gminy Kolbuszowa. Tam, jak mówi, śnieg został odgarnięty, ale drogi nie zostały niczym posypane.
- Wczoraj jechałem drogą Kolbuszowa - Przedbórz - Domatków - Nowa Wieś. Była ładnie odgarnięta, ale była na niej tzw. szklanka. Widać tam, że drogowcy nie sypią piaskiem, nawet na skrzyżowaniach. To jest dopiero niebezpieczne.
To, że w Kolbuszowej na ulicach powstała mieszanka śniegu z piaskiem, która zakłóca trochę spokój jazdy, to fakt. Widać jednak asfalt. Sól topi lód. Tego na tych drogach wiejskich powiatowych nie ma i to jest niebezpieczne
- dodaje nasz rozmówca.
Michał Karkut: Będę oczekiwał informacji o działaniach administracji
Odmiennego zdania jest radny Michał Karkut z Kolbuszowej Górnej. Samorządowiec przyznaje, że miał wiele telefonów od znajomych i "mocnych uwag" od współpracowników na temat stanu dróg w mieście.
- Rozumiem, że ciężko zapewnić jest idealny stan, gdy ten śnieg pada, ale gdy opady ustają, to trzeba przywrócić jezdnie i chodniki do jako takiego stanu. A tu nawet do takiego nam daleko. Trzeba szybko zareagować, bo to dopiero pierwszy atak śniegu tej zimy i jeszcze kilka takich nas czeka. Będę oczekiwał informacji o działaniach administracji w najbliższych dniach. Nie chcę czytać komentarzy, że Kolbuszowa, zamiast krokodyla powinna się kojarzyć z niedźwiedziami polarnymi
- mówi nam radny Karkut.
Piotr Panek: Zachęcam wybrać się do Rzeszowa
W sprawie stanu dróg mieszkańcy kontaktują się również z radnym Piotrem Pankiem z Kolbuszowej Dolnej. Jedni zgłaszają, że drogi są słabo odśnieżone. Drudzy skarżą się na to, że pługi zasypują przystanki oraz bramy wjazdowe.
- Jeśli ktoś uważa, że u nas jest źle, to zachęcam wybrać się do Rzeszowa i momentalnie zmieni zdanie na ten temat. Nie sądzę, jednak że nie mogłoby być lepiej
- stwierdza samorządowiec i zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz.
- Myślę też, że jako społeczeństwo również bardzo się zmieniliśmy. Pamiętam, jak za czasów szkolnych przy podobnych warunkach pogodowych o 6 rano budził nas tata i przed lekcjami trzeba było odśnieżyć szybko 200 metrów drogi. Dziś przyzwyczailiśmy się, że ktoś to zrobi za nas
- dodaje radny z Kolbuszowej Dolnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.