Oliwia w zimowych mistrzostwach Polski skrzatek (do 12 lat) nie miała sobie równych, zarówno w grze pojedynczej, jak i w grze podwójnej. Dwa złote medale z tamtych mistrzostw Polski były wstępem do udanego sezonu na otwartych kortach.
W rozegranych końcem czerwca w Bielsku-Białej letnich mistrzostwach Polski młoda tenisistka z Kolbuszowej potwierdziła klasę i znów sięgnęła po dwa złote medale.
Walka z Kostecką
Oliwia jako liderka rankingu Polskiego Związku Tenisowego w swojej kategorii wiekowej była automatycznie stawiana w roli faworytki. Odpuścić jej jednak nie zamierzała Barbara Kostecka z UKT Winner Kraków, druga w klasyfikacji skrzatek w Polsce. Kostecka wywozi się z tenisowej rodziny. Jej mama Joanna Sakowicz-Kostecka sprawdza się m.in.w roli eksperta telewizyjnego w Eurosporcie. Zanim jednak Oliwia dotarła do finału, musiała wygrać cztery inne pojedynki. Najpierw pokonała w dwóch setach Nadię Stawowiak (6:0, 6:0). W drugiej rundzie poradziła sobie z Anną Czechowicz (6:0, 6:1).
W ćwierćfinale Oliwia pokonała 2:0 (6:3, 6:2) Martę Dudek, a w półfinale Oliwia ograła 6:0, 6:1 Darię Dehmel. Finał Sybicka wygrała 2:1 (1:6, 5:1 i 10:4 w super tie-breaku).
– Żeby pokonać Kostecką, trzeba była wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Basia nieprzypadkowo jest wysoko w rankingach, stale jeździ na międzynarodowe turnieje
– zaznacza trener Pikulski.
Kostecka pokazała swoją siłę w pierwszym secie. – Basia dominowała, uderzała mocno, głęboko i odrzucała moją zawodniczkę od siatki. Trudno było się jej przeciwstawić, zaproponować coś swojego – przyznaje trener MKT Stalowa Wola, klubu, którego barwy reprezentuje Sybicka. Kostecka bardzo pewnie wygrała pierwszą partię i można było się spodziewać, że powalczy o dobry wynik w kolejnej odsłonie. Oliwia jednak odpowiedziała rywalce swoją konsekwencją. – Kluczem była mocna psychika Oliwii. Nie pękła po przegranej w pierwszym secie. W drugim zrobiła mniej błędów, wygrała więcej wymian. Jestem dumny, że tak dobrze zniosła ciśnienie, jakie jej towarzyszyło w finałowym meczu – podkreśla szkoleniowiec Sybickiej.
Pikulski widział, że Oliwia jest pozytywnie nakręcona i że powinna sobie poradzić w super tie-breaku. – Poprosiła mnie jednak o rozmowę. Ja sam o nią nie zabiegałem, bo widziałem, że idzie w dobrym kierunku. Powiedziałem jej, tylko by robiła to samo, co w drugim secie. Uczuliłem ją jedynie na to, by pamiętała o wadze każdej piłki w super tie-breaku. Tu znaczenie ma każda akcja, każda piłka – zaznacza Pikulski.
Oliwia odskoczyła rywalce i prowadziła w trzeciej odsłonie już 5:2. Następnie dwie akcje wygrała Kostecka i zrobiło się 5:4. – Wtedy nasza tenisistka wrzuciła szósty bieg i odskoczyła rywalce, co dało jej triumf w całym meczu – podkreśla trener MKT Stalowa Wola.
– Widziałem, że będzie to trudny pojedynek, dlatego ta wygrana bardzo nas ucieszyła. Dużo czasu spędziliśmy na budowaniu formy mentalnej i znów potwierdziło się, że mocna głowa to w tenisie podstawa. W takich meczach, na poziomie decydujących meczów mistrzostw Polski, dobrze odbijać umieją wszyscy. Kluczem do zwycięstw jest jednak psychika. Oliwia dobrze zniosła trudny moment, gdy wszystko wychodziło Kosteckiej. Nie panikowała, spokojnie ocierała czoło. Basia, gdy nie szło, była mniej opanowana
– wspomina Pikulski.
Basia i Oliwia po rywalizacji w grze podwójnej stanęły razem do walki o medal w grze podwójnej. Pewnie ogrywały kolejne przeciwniczki. Trochę kłopotów miały w finale. W drugim secie postawiły się im Marta Dudek i Lena Markowska. Ostatecznie jednak Sybicka i Kostecka wygrały 2:0 (6:4, 7:6).
Czas na Europę
Doświadczony trener w trakcie swojej pracy wychował wielu medalistów mistrzostw Polski. Przyznaje jednak, że Oliwia to wybitny talent. – Nigdy nie prowadziłem zawodnika, który w jednym roku zdobył cztery medale mistrzostw Polski – podkreśla. Młoda tenisistka nie będzie się nudzić w te wakacje. Na przełomie lipca i sierpnia będzie reprezentować Polskę w drużynowych mistrzostwach Europy, które odbędą się w Czechach.Klubowy trener chce teraz nadrobić zaległości treningowe, bo dalekie wyjazdy utrudniły pracę szkoleniową.
– Popracujemy niecałe dwa tygodnie w Stalowej Woli. Oliwę czeka też obóz w Puszczykowie i praca z trenerami kadry narodowej (głównie z Jarosławem Wołąsewiczem – od red.). Jest teraz czas na drobne korekty, trzeba pewne kwestie odświeżyć
– ocenia Pikulski.
Sybicka dzięki wygranej w mistrzostwach Polski otrzymała prawo wyjazdu na obóz do akademii tenisowej na Florydę. Do USA pojedzie najpewniej jesienią. W sierpniu młoda tenisistka z Kolbuszowej pokaże się w kilku międzynarodowych turniejach z serii Tennis Europe, które odbędą się w Polsce. Nasza zawodniczka ma wystartować m.in. w Krakowie i w Sopocie. – Każdy europejski turniej rozwija. Oliwia może w takich zawodach uczyć się czegoś nowego, iść w stronę profesjonalnych startów – przyznaje Pikulski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.